wtorek, 31 stycznia 2017

Akcja WZW i morze włóczek

Dziś ostatni dzień stycznia, pora więc zaprezentować to, co zrobiłam w ramach akcji WZW. Niestety, pokażę tylko część, ponieważ dwa ocieplacze na rączki zostały u babci...
Zrobiłam getry, z resztek leżących już ze trzy lata. Kolorystycznie pasują do obu kurtek mojej córci, bo dla niej te getry są. Nosi je bardzo chętnie :)


Do getrów zrobiłam ocieplacze na rączki - wyglądają podobnie, są krótsze i w paski. Pokażę w następnym miesiącu.
Getry zgłaszam do naszej akcji WZW :)

A teraz - o morzu włóczek, jakie do mnie przybyły, prawie same :) 

Najpierw mąż zrobił mi niespodziankę i zamówił mi merino - takie samo, z którego robiłam jego sweter z jelonkiem (klik) - będziemy mieli takie same swetry :)
Wełenka przybyła bardzo szybko, a paczka zawierała niespodziankę - markery!


Następnie dostałam włóczkę od cioci:


Mam jej 0,5 kg i bardzo chciałabym zrobić z niej kardigan.

A dziś przybyły włóczki, które dostałam od firmy Bafpol za projekty, które wykonałam dla nich:


Cashmira zaskoczyła mnie swoją miękkością. Dostałam jeszcze czarną:


Zrobię z niej ten kardigan (klik)


Z tej włóczki w kolorze khaki powstanie sweterek Merigold projektu Marzenki

No a z tego ślicznego granatu - kardigan projektu Uli

A tak prezentuje się mój stosik:


Jestem ogromnie uradowana!!!!! Zostało mi tylko pomyśleć, co zrobię z beżowej Cashmiry  :)

Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia wkrótce :)
Miłego popołudnia!
Asia











czwartek, 26 stycznia 2017

Ogłoszenie

Pragnę zaprosić Drogie Koleżanki Dziewiarki 
na kolejne spotkanie, które odbędzie się 
w najbliższą sobotę, tj. 28 stycznia
w Cukierni Wiedeńskiej
ul. Rynek 13 Rzeszów w godz. 16.00 - 19.00

Serdecznie zapraszamy!!!!



Zdjęcie pochodzi stąd (klik)

Bardzo dziękuję Oksanie za pomoc w zorganizowaniu spotkania!!!!
Oksana - dzięki!!!!!

Asia

PS. Mnie znów nie będzie... Nadal choruję..
Życzę Wam inspirującego spotkania!!!

piątek, 13 stycznia 2017

Szara kamizelka w ramach testu

Dziś kolej na pokazanie szarej kamizelki, którą zrobiłam w ramach testu dla firmy Bafpol.
Otrzymałam puchate szare kłębuszki z cekinami - to włóczka Marigold (klik) .
Od początku wiedziałam, że powstanie z niej ta kamizelka i od początku wiedziałam, że będzie miała białe plisy oraz guziki - w celu rozjaśnienia szarości.
Oto kamizelka - na zdjęciach bez guzików, za co przepraszam. Kiedy robiłam te zdjęcia, było dobre światło, ale nie miałam jeszcze guzików. Nie chciałam jednak zwlekać z sesją, bo raz, że córcia do południa jest w szkole, dwa - że dni mogły być znów pochmurne. Guziki już teraz są. Będzie je można zobaczyć na stronie Bafpolu, kiedy wzór ukaże się po wykonanej przez firmę profesjonalnej sesji.





Dane techniczne:
włóczka: Marigold
druty: 7 mm
wzór: własny, będzie opublikowany na stronie firmy Bafpol
zużycie: 270 g

Z włóczką tą miałam na początku problem. Jest sztuczna, lekko napowietrzona - składa się jakby z łańcuszka, puchatego, ładnego. Zrobiłam próbkę na zalecanych drutach 8 mm - oj, rozłaziło mi się to... Nie trzymało formy. No nie podobało mi się. Ale należy wziąć pod uwagę, że ja przerabiam oczka dosyć luźno, więc pewnie te osoby, które dziergają ściśle wezmą druty 8 czy nawet 9 mm.
Odłożyłam próbkę i włóczkę na bok i zabrałam się za biały sweterek, pokazywany w poście poprzednim. Sweterek powstawał, a ja wpadłam na pomysł, żeby zrobić próbkę na mniejszych drutach. I to było to - dzianina zrobiła się zwarta, miła, ciepła (grzeje jak koc), no po prostu - przyjemna. I wtedy wiedziałam już, że ta zamierzona kamizelka powstanie.
Dziergało się przyjemnie, pomimo sztuczności włóczki. Muszę powiedzieć, że jest przyjemna w pracy. Robótka powstaje bardzo szybko i jest ciepła. Fajna włóczka. Nie wiem, jak sprawdzi się w noszeniu, ale sądząc po ilości składników, powinna być wytrzymała.

Dziękuję za odwiedziny! Jak miło znów tu być :)
A ja choruję, nadal... Dopadło mnie coś, co nie chce się wyleczyć i tak się męczę. Ale przynajmniej mam czas na robienie wpisów - czyli nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :)
Miłego weekendu!
Asia




poniedziałek, 9 stycznia 2017

Biały seterek w ramach testu

Dziś chciałabym pokazać biały sweterek , który wykonałam w ramach testu dla firmy Bafpol. Zajawkę można zobaczyć w poprzednim poście, dziś pokażę, jak leży na córci. Sweterek nie jest duży - potrzebowałam czegoś niezbyt długiego, co dobrze wyglądałoby ze spódniczką :)



i tył:


Dane techniczne:
włóczka: Tiftik Natura (klik)
druty: 4,5 mm
wzór: własny, wkrótce pojawi się na stronie Bafpolu
zużycie: 200g

Jakie wrażenia mam po przerobieniu ogromnej ilości oczek z tej włóczki? Nie podoba mi się... Naprawdę. Jest niesamowicie sztuczna, skrzypi, źle "chodzi" po drutach, zahacza o palce w trakcie roboty, co sprawia okropne wrażenie. Ale najgorsze jest to, że ona nie chce współpracować - to znaczy - nie rozciąga się, nie dopasowuje się do kształtu wyrobu. To widać na ostatnim zdjęciu - spójrzcie, jak ciągnie tył, kiedy córka podnosi lekko rączkę. Sweter jest mało elastyczny i przez to niewygodny... Wyrób gotowy wygląda ładnie, elegancko, córci się podoba, bo ten wzór gwiazdek jest bardzo efektowny i ładnie współgra z tą włóczką. Ale przy zakładaniu swetra muszę być i pomagać córci, bo rękawy ciasno wchodzą, ciągną za sobą bluzeczkę do góry. Wiem, trzeba było zrobić szersze. Tylko że ja nie chciałam szerszych, bo wtedy sweterek nie byłby taki delikatny - miałby szerokie toporne rękawy. W innych sweterkach córci też są takie właśnie rękawki i dobrze się je zakłada. Myślałam, czy nie zrobić jeszcze komina dla córci z tej włóczki, ale po przemyśleniu doszłam do wniosku, że raczej nie byłoby jej przyjemnie mieć coś tak sztucznego przy szyi. 
Włóczka jest wydajna, ładnie wygląda, ale raczej jej nie polecam. 
Na zdjęciach sweterek nie ma guziczków - pasmanteria była zamknięta, kiedy poszłam je kupić, a potem ja się rozchorowałam (nadal choruję...) i trzeba było odłożyć ten zakup na później. Ale dziś już je kupiłam - to malutkie perłowe guziczki. Zdjęć, niestety, nie zrobię, bo dni są już pochmurne, a córcia wraca popołudniami i nie mam jak zrobić jej zdjęć.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze pod poprzednim postem :)
Nawet nie wiecie, jak mnie cieszą Wasze odwiedziny! I jak się cieszę, że już mogę tu bywać częściej :)
Do zobaczenia!!!
Asia



sobota, 7 stycznia 2017

W Nowym Roku

Jestem. Mamy Nowy Rok, święta minęły szybko i bardzo miło. Odpoczęłam, dziergałam sporo i dziś chciałabym pokazać, nad czym pracowałam i co nadal jeszcze robię.
Po pierwsze - jeszcze na początku grudnia zamówiłam sobie włóczki na dwa nowe sweterki: Gazzal Baby Wool kolor bordowy oraz Baby Alpaka Silk Dropsa, kolor niebieski.
Zaczęłam sweter dla siebie z Gazzal - chciałam wypróbować tę włóczkę i muszę powiedzieć, że jest świetna w robocie - miękka i elastyczna. Bardzo delikatna :) Oto mój powstający sweterek:


Po drugie - brakuje mi koca. Tak, dokładnie tak. Mam koc z polaru, ale go nie lubię, bo się elektryzuje i jest sztuczny. Szukałam w sklepach koca z dodatkiem wełny, ale nie ma, albo ten dodatek jest tak znikomy, że nawet go nie zauważę. I pomyślałam, że przecież mam tyle włóczek, i wełenek, i mieszanek, więc w sumie po co szukać, jak można zrobić. I tak oto powstaje mój koc:


Mam go niedużo, bo w międzyczasie robiłam sweterki dla córci w ramach testu dla firmy Bafpol. Oto one (na razie na płasko):


I zbliżenie na wzór:


Oraz - kamizelka:


Włóczka posiada cekiny:


Pozwólcie, proszę, że dziś tylko pokażę te dwa wyroby dla firmy Bafpol, a opiszę je dokładniej w kolejnym wpisie - wtedy podam nazwy włóczek, z których powstały i opiszę wrażenia (a są różne).

Moja córcia bardzo lubi nosić getry - ma jedne, te, które jej zrobiłam w ramach testu dla Marzenki (klik)
Getry mają rok i już porządnie się zniszczyły - córcia pozaciągała je i to bardzo... O, proszę:


W związku z tym, że włóczka jest naprawdę rewelacyjna i mięciutka, postanowiłam spruć to, co mam, getry zrobić z innej włóczki, a z tej zrobię córci czapkę - w kolorach granatowo-malinowych. Tak dziś rano wyglądały moje przymiarki do nowych getrów i nowej czapki:


I powstające getry w zbliżeniu:


Niedługo pokażę zdjęcia sweterków na córci, opiszę wrażenia z dziergania z włóczek testowych.
Dziękuję Wam za odwiedziny, za ciepłe słowa, za Waszą obecność!
Miłej soboty!
Asia











poniedziałek, 2 stycznia 2017

Akcja WZW - 12/2016

 Akcja Wykorzystanie Zalegających Włóczek ma na celu.... wykorzystanie zalegających włóczek ;)
         Po prostu dziergamy z motków, które mamy w szafach, szufladach, pudełkach i innych zakamarkach naszych czterech kątów.
Dziergasz sobie swobodnie to na co masz ochotę, bez presji czasowej  - no po prostu czysty relaks.
Co miesiąc będziemy publikować podsumowanie naszej akcji i tworzyć galerię prac. Posty będą pojawiać się naprzemiennie - raz na blogu Mijające Chwile 2, raz na blogu Zielony Kamyk.
Jeżeli chcesz, aby Twoja praca znalazła się w galerii wystarczy, że w komentarzu zostawisz link do swojego posta.

Prosimy, aby linki z pracami styczniowymi zostawić w komentarzach pod tym postem.


Na początek mini galeria prac grudniowych:

1. Prace Justynki
a) biało-szary miś (klik) 



b) miś Grześ (klik)


c) czapeczki (klik)



2. Praca A.Bo - brioszkowa czapka:



3. Prace Dom Klary (klik):

a) czapka (klik)


b) coś, co zaprało mi dech w piersiach - przepiękne eleganckie rękawiczki! (klik)


c) piękne eleganckie mitenki (klik)





Ja, niestety, nie dałam rady niczego przygotować... Mam nadzieję, że już niedługo się to zmieni.
Dołączenie do zabawy nowych koleżanek działa na mnie motywująco. Jest zatem nadziej, że za miesiąc i ja pochwalę się czymś :)

Za miesiąc opublikujemy galerię prac styczniowych:) Wpis podsumowujący pojawi się na blogu Justynki

Poproszę o pozostawienie linków z pracami styczniowymi pod tym postem.

Uwaga:
Wklejając link do swojego posta wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas zdjęcia w celu stworzenia galerii (skopiowanie ze swojego bloga i publikację na blogu Mijające Chwile 2 oraz Zielony Kamyk).
Zapraszamy do wspólnej zabawy



Asia i Justyna