Kiedy już zakupiłam odpowiednią włóczkę , praca ruszyła! Po trzech pruciach wiedziałam już, o co chodzi we wzorze, robiłam prawie z pamięci :)
Sweterek powstawał miesiąc, a jego robienie sprawiło mi ogromną radość. Zdjęcia:
Dane techniczne:
wzór: New Way Asji Janeczek, rozmiar M
włoczka: Malabrigo Sock, kolor Persia
druty: 3 mm,
zużycie: trzy motki i kawałeczek czwartego
Najpierw o samym wzorze:
Rozpisany jest bardzo dobrze, po angielsku, ale posiłkowałam się youtube i zobaczyłam, że te wszystkie oczka są bardzo proste do zrobienia. Długo nie mogłam pojąć, jaką część swetra robię, dlaczego jest tyle markerów, o co w tym wszystkim chodzi. I pomimo tego - udało się. Udało się nawet zrobić kształtowanie dekoltu przy pomocy rzędów skróconych - wszystko jest opisane jasno i przejrzyście (tzn. Asja prowadzi za rękę, dosłownie, oczko po oczku przerabiamy według jej wskazówek). Po przełożeniu oczek na rękawy na osobne żyłki robiłam "kadłub" według własnego uznania, nie zaglądałam już do instrukcji. Nie zrobiłam golfu, jak widać. Źle wyglądam w golfach, wolę taki dekolt - jest ładny, nie za duży, nie za mały. Rękawy po praniu wydłużyły się nieco, nie chciałam ich pruć, wolę prosto zakończone, więc po prostu je podszyłam od środka - takie bardziej mi się podobają. Długość sweterka też mam inną - wyciągnął się troszkę w praniu (jakieś 4 cm) ale doszłam do wniosku, że taka długość jest dla mnie lepsza.
Jak widać, trochę inaczej rozplanowałam paski, na rękawach mocno je zredukowałam. Ale te paseczki są najciekawsze w całej konstrukcji swetra - świetnie się układają!
Teraz o włóczce:
Wiele z Was zna Malabrigo Sock. Ja robiłam z niej po raz pierwszy. Jest bardzo miękka, tak miękka, że nawet mój syn "wrażliwiec" chce mieć z niej sweter :) Po praniu jeszcze zmiękła, oczka pięknie się wyrównały. Jest troszkę elastyczna, co powoduje, że pięknie się układa. Po praniu nieco się wyciągnęła - w moim przypadku o 4 cm. Samą wełenką jestem zachwycona, szkoda, że tak niewiele jest jasnych kolorów... Większość włóczek jest ciemna.
A teraz - inny temat. Wczoraj odbyło się kolejne Spotkanie Dziewiarek Podkarpacia. Było bardzo miło, kameralnie, znów siedziałyśmy razem, rozmawiałyśmy, dziergałyśmy i uczyłyśmy się nawzajem :) Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia... Zapomniałam. Było nas sześć, doszła jedna nowa koleżanka Gosia. Dziewczęta - dziękuję Wam za przybycie i do zobaczenia za miesiąc!!!
Miłej niedzieli!
Asia