Najpierw miałam mnóstwo pracy - bo wiadomo - sesja. Potem - zachorowałam, a potem - wyjechałam na dwa tygodnie w podróż służbową - cudowną, pełną doświadczeń, z fajnymi koleżankami :)
Byłam w USA - zapoznawaliśmy się z metodami nauczania języków obcych na tamtejszych uczelniach. Nie będę się rozpisywała o wyjeździe, bo to blog robótkowy w końcu :) Ale - spójrzcie, co zauważyłam w parku w Bostonie:
I zbliżenie tych świetnych pomponów:
Oczywiście odwiedziłam sklep z wełną, zakupiłam jedynie urządzenie do robienia pomponów właśnie :) Włóczek mam po prostu za dużo. Czas je przerobić! I w związku z tym na drutach mam dwa projekty. Pierwszy - to sweterek dla córci z wełny farbowanej przez Yarn and Art - wełna ma wdzięczną nazwę Red Apple i tak też nazywam ten sweterek - czerwone jabłuszko:
Zostało już niewiele - bo rękawy. I zbliżenie wzoru:
Zaczęłam też sweter dla siebie z mieszanki akrylu i wełny:
Mam nadzieję, że nie będę musiała pruć.
Tyle u mnie :) Idę teraz do Was w odwiedziny!
Miłego wieczoru!
Asia
No to jesteś w pełni usprawiedliwiona!!! :) Świetna wyprawa musiała być :)!!!
OdpowiedzUsuńŻe aż tam Cię zawiało!!!! :) A drzewo z pomponami odkryłaś cudne!!! :) Sweterek dla córci zrobiłaś świetny!!!Pamiętam tą włóczkę!!! Podobała bardzo mi się!!!A co to za urządzenie do robienia pomponów ? Nie słyszałam o takim !!!
Pozdrawiam serdecznie!!!!
ps.te kleje do rzęs uczulają często ,nawet mnie powieki troszkę swędziały.
Dziękuję, Alu. Pokażę w kolejnym poście to urządzenie. Szkoda, że u nas w parku nie ma takich drzew :)
UsuńFantastyczna dekoracja drzewa:)
OdpowiedzUsuńCzerwone jabłuszko prezentuje się przesłodko, bardzo fajny przepływ kolorów.
A sweter dla Ciebie ma ciekawy wzorek, oby wszystko wyszło jak trzeba:)
Dziękuję :) Ten wzorek nazywa się bambus i bardzo łatwo się go robi :)
UsuńCzerwone jabluszko ogromnie samakowite .Fajana przygoda naukowo -turystyczna .
OdpowiedzUsuńNo, po tylu pochwałach czerwonego jabłuszka nie pozostaje mi nic innego, jak tylko szybko go skończyć :)
UsuńMiło,że jesteś.Sweterek można schrupać taki śliczny.Czekam na sweterek dla Ciebie.Widzę,że podróż była udana.Ja też wróciłam ale u mnie internet szalał.Pozdrawiam b.wiosennie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Małgosiu! Sweterki skończę raz dwa :)
UsuńWidzę, że bardzo ciekawą i kształcącą podróż odbyłaś.
OdpowiedzUsuńSweterek dla córci ma śliczne wesołe kolorki, a ten dla Ciebie ciekawy wzór.
Takiego drzewa udekorowanego kolorowymi pomponami jeszcze nie widziałam.
Mam nadzieję, że się pochwalisz tym urządzeniem do robienia pomponów.
Gorąco pozdrawiam Dorota
Dziękuję, Dorotko :) Urządzenie pokażę w kolejnym poście :)
UsuńPrzepiękny ten dziewczęcy sweterek! Kolory są idealnie dobrane do wzoru:)
OdpowiedzUsuńSuper podróż i jaka kształcąca :-) A sweterki już zapowiadają się cudnie - czekam zniecierpliwością na efekty końcowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agnieszka