czwartek, 28 kwietnia 2016

Chorujemy i zajmujemy się rękodziełem :)

Mała wróciła wczoraj ze szkoły chora - gorączka i wymioty... Jakiś wirus. I tak siedzimy sobie dziś razem - ona i ja :) Czymś musimy się zająć. To znaczy - ja zawsze mam coś do zrobienia, ale Mała potrzebuje zajęcia, które zaciekawi ją na chwilę. I tak znalazłam moje stare krosno. Malutkie. Tkałam na nim wieki temu dywaniki dla lalek. I dziś wręczyłam je Małej:) Tka:


Powstaje dywanik dla myszki :) W paseczki, żeby myszce było przyjemnie, a Małej - żeby się nie nudziło :)
Ja, z bólem głowy i żołądkiem jakimś takim nie moim, siedzę obok z moim swetrem:


Mam go już całkiem sporo, w przeciwieństwie do włóczki - nie wiem, co sobie myślałam, zaczynając ten sweter... Myślałam chyba, że mam tej włóczki więcej. Szkoda, że nie sprawdziłam. Mam lace Dropsa w identycznym kolorze, więc ewentualnie poratuję się tym lacem - będę robić nim w dwie nitki.
Nie pokazywałam jeszcze podkładek, które zrobiłam na szydełku dwa tygodnie temu. Oto one:



Mam jeszcze do sfotografowania granatową tuniczkę córci - może dziś uda nam się zrobić zdjęcia :)

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia!
Asia








wtorek, 19 kwietnia 2016

Ogłoszenie



Pragnę zaprosić Drogie Koleżanki Dziewiarki 
na kolejne spotkanie, które odbędzie się 
w najbliższą sobotę, tj. 23 kwietnia w lokalu 
"Kryjówka", ul. Mickiewicza 19, Rzeszów (sala na dole),
w godz. 16-19.
Serdecznie zapraszamy!!!!

niedziela, 10 kwietnia 2016

Robótki w trakcie i zielone ciasto

Mam dwie robótki na drutach - pierwsza, to granatowy sweterek dla córci, z merino baby, mięciutki. Druga, to sweter dla mnie, różowy, z baby alpaki, również milutki. Sweter dla córci jest prawie gotowy. Zrobiłam za wąski dekolt i teraz muszę to poprawić, troszkę podpruć i już! Natomiast sweter dla mnie jest dopiero zaczęty, chwilę potrwa, zanim go skończę. Robi się go bardzo przyjemnie, jednak przybywa bardzo powoli, z powodu braku czasu na dzierganie.
Poniżej zdjęcia obu robótek:


Upiekłam wczoraj ciasto. Mąż znalazł przepis w internecie. Ciasto ma kolor ... zielony i jest bardzo smaczne! To ciasto "Leśny mech", przepis znalazłam tu (klik) . Wygląda tak:



Ja wykorzystałam mrożony szpinak, ale można użyć też świeży. 
Jako wielbiciele lasu musieliśmy wypróbować ten przepis. I muszę przyznać, że przypadł nam do gustu!

Miłej i spokojnej niedzieli życzę!
Asia





piątek, 1 kwietnia 2016

Króliczki w ramach akcji WZW

Przed świętami zrobiłam kilka króliczków. Wykorzystałam włóczki, które leżą sobie w worku z resztkami, z którymi nie wiem, co zrobić, a szkoda wyrzucić :)
I tak oto powstały nasze króliczki, są słodkie:



Na stałe mieszkają w pokoju córci, ale całe dnie spędzają w całym mieszkaniu - jakoś w dziwny sposób udaje im się przemieszczać :)
Ostatnio przyłapałam córcię, jak chciała je wpakować do wanny z wodą!
Króliczki zgłaszam jako mój wyrób marcowy w ramach akcji WZW :)

Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za odwiedziny i życzę miłego dnia!!!
Asia