Zbliża się Dzień Matki. Od zawsze przygotowuję mojej mamie własnoręcznie zrobiony prezent. Przeważnie jest to coś wyhaftowanego, chociaż czasem robię też dla niej chustę. Mama co roku czeka na nasz przyjazd. Zmieniło się moje podejście do tego święta. Jako dziecko wyczekiwałam z niecierpliwością na moment, kiedy wręczę mamie prezent i zobaczę jej reakcję. Zawsze tak bardzo się cieszyła! Nawet, gdy do prezentu dołączałam krwistoczerwoną szminkę, czyli taką, która z pewnością nie była w jej stylu :)
Teraz patrzę inaczej... Czekam trochę z wdzięcznością i trochę z lękiem... Lękiem przed tym, że kiedyś ten Dzień Matki może być naszym ostatnim... Tak bardzo się tego boję i tak bardzo się cieszę, gdy możemy znów razem siedzieć, dzieci chodzą, szczebioczą, pies biega i merda ogonem a my siedzimy sobie i cieszymy się, że znów!
Tym razem przygotowałam woreczek na lawendę:
Bardzo lubię Twoje wpisy, jesteś przemiłą, empatyczną osobą.
OdpowiedzUsuńŚliczne woreczki.
Pozdrawiam, Maria
Mario - dziękuję ślicznie za ciepłe słowa :)
UsuńSubtelne i od serca - piękne prezenty! Radosnego świętowania!
OdpowiedzUsuńI niech się Wam hortensje bujnie rozrastają.
Dziękuję!
UsuńWoreczki śliczne i to taki prezent od serca, który najbardziej się wspomina nawet te wściekłe czerwone pomadki podarowane w dzieciństwie mamie wspomina z rozrzewnieniem.
OdpowiedzUsuńHortensje też uwielbiam 😍 ale kupuję te bukietowe są mniej wymagające i odporniejsze na wymarzanie, choć jedna w donicy nie przetrwała. Ogrodowe za to są bardziej kolorowe.
Ja nie mam balkonu i bardzo żałuję a w ogródku pod blokiem ciężko jest posiedzieć w spokoju.
Ja mam pierwszy raz hortensję, zobaczymy, czy będzie rosła, czy też klapnie po kwitnieniu... A balkon mam malutki - metr na dwa... Ale zawsze to coś
UsuńŚliczne te woreczki. Biała koronka na szarym surowym lnie to moje ulubione połączenie. Takie prezenty, od serca są najcenniejsze. Podobnie jak Ty mam takie obawy/ przemyślenia. Mieszkam w UK i w tym roku że względu na to całe szaleństwo pewnie nie uda nam się po raz pierwszy przyjechać do Polski na wakacje odwiedzić rodzinę, w tym moją mamę. Zła jestem i smutną z tego powodu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękne prezenty od serca.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Śliczny prezencik przygotowałaś! Takie od serca są najpiękniejsze:)
OdpowiedzUsuńCudnie opisałaś jak świętujecie - aż sobie to wyobraziłam i uśmiechnęłam się do tego radosnego obrazka:)
Ja od kilku miesięcy bardziej doceniam każdą chwilę spędzoną z mamą, nawet taką zwykłą, codzienną, kiedy wspólnie gotujemy albo pracujemy w ogrodzie.
Śliczne woreczki! Najcudowniejsze są prezenty własnoręcznie wykonane a przede wszystkim tworzone z miłością :)
OdpowiedzUsuńŚliczne woreczki:))ja też sobie kupiłam hortensję niebieską i trzymałam ją w domu bo było zimno i niestety nie dotrwała do zainstalowania jej na balkonie:)
OdpowiedzUsuń