Długi weekend czerwcowy minął nam szybko i miło. Poprzedziło go spotkanie z Justynką . Jak zwykle wymieniłyśmy się opiniami dotyczącymi włóczek oraz wzorów, naładowałyśmy się energią i jak zwykle tego czasu było za mało :)
To niebieskie na zdjęciu, to bluzeczka, którą robi Justynka; zielone - to moja nowa szydełkowa bluzka. Robię ją w ramach CALU Taniec Romy i Romana organizowanej przez Farbenka Szydełkuje i Zagubione Szydełko . Lubię CAL-e, bo można się w nich wiele nauczyć, panuje tam miła atmosfera i powstaje dzięki nim coś ładnego.
Moja bluzka powstaje ze ślicznego motka o nazwie "Leśna wycieczka", 4-nitkowego z dodatkiem tęczowej nitki, która pięknie się mieni w robótce.
Z okazji Dnia Matki dostałam od dzieci bon do sklepu z włóczkami. Kupiłam motki na dwie bluzki - miętowa to włóczka z trzciny cukrowej, różowa - bambus z jedwabiem:
Nie mogłam się powstrzymać przed wypróbowaniem tej miętowej i zaczęłam robić z niej bluzkę:
Dzianina wychodzi lekka i lejąca - idealna na lato!
Z tą robótką pojechałam w sobotę, kiedy odbywał się Światowy Dzień Dziergania w Miejscach Publicznych, na otwarcie sezonu w Winnicy Notabene . Prowadzą ją nasi przyjaciele - wspaniali ludzie z ogromnym sercem i życzliwością do świata.
Gospodarze przywitali nas poczęstunkiem - kwiatami czarnego bzu smażonymi w cieście:
Był też tort oraz robótki ręczne - właścicielka winnicy Magdalena oraz gość tego wydarzenia - Izabela - również zapałały chęcią do dziergania. Pojechałyśmy do mojego domu, który stoi na odległym wzgórzu, wróciłyśmy z motkami i szydełkami i tak zaczęło się nasze dzierganie publiczne:
Z tarasu roztaczał się cudowny widok:
A gdy wyszłyśmy na szczyt góry, było jeszcze piękniej!
Winogrona już zawiązały owoce:
W niedzielę w naszej wsi była uroczystość - 80 rocznica pacyfikacji wsi Pstrągowa, w czasie której zginęli mieszkańcy. Podczas uroczystości odbyło się odsłonięcie tablic upamiętniających osoby, które poległy 12 czerwca 1943 roku w walce z okupantem niemieckim.
Więcej o tej uroczystości można przeczytać i posłuchać tu .
Weekend czerwcowy już za nami. Minął w cudownym towarzystwie wspaniałych osób, wśród pięknych widoków.
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłego i spokojnego tygodnia!
Asia
Bon do sklepu z włóczkami - idealny prezent dla Mamy Dziewiarki!
OdpowiedzUsuńSuper weekend: z przyjaciółmi, robótką i tak pięknymi widokami:-)
Oj, to prawda - proste a jakże radosne rozwiązanie z takim bonem :)
UsuńWspaniale spędzony czas :))) W pięknym miejscu, w miłym towarzystwie, przy smakołykach i ulubionym zajęciu :))) Czegóż chcieć więcej :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness :)
Dokładnie tak! To takie małe rzeczy, które składają się na miłą całość.
UsuńAsiu również dziękuję za miłe spotkanie!:)
OdpowiedzUsuńPięknie rośnie zielona bluzeczka, a miętowa niedługo będzie skończona!!:)
Super, że nasza dziewiarska pasja dociera do nowych osób!:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Justynko - bluzeczka miętowa praktycznie robi się sama, tylko chwilowo przystopowała mnie praca i czytanie książki na nasz Dyskusyjny Klub Książki, na którego spotkanie idę pod koniec czerwca.
UsuńO, jak dużo dobrego się działo u Ciebie w miniony weekend! I nawet zarażenie pasją nastąpiło - rozbiłaś bank! Wszak o popularyzację dziewiarstwa w Światowym Dniu Dziergania chodzi ;0) "Cukrowa" włóczka też mnie kusi ;) Kwiaty czarnego bzu w cieście - mniamniuśne! O dobrych rzeczach zawsze dobrze czytać - dzięki za relację :))) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, radość, obfitość, dobre smaki i dobre towarzystwo. Czego chcieć więcej? No wiadomo, włóczki i czegoś na druty lub szydełko. Ale i tego nie zabrakło:-) Serdecznie pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńPiękne prace-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne dziergotki podziwiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam