wtorek, 16 lipca 2013

Sweter i bluzeczka

Dziś mogę pokazać zdjęcia tego swetra, który prułam :




Dane techniczne: bawełna Alize Batik, nie pamiętam ile poszło, coś około 50 dkg, druty 3,5 mm. Zdjęcia robione wczoraj i dziś, proszę nie zwracać uwagi na porysowaną przez dziecię ścianę :) Ze sweterka jestem baaaardzo zadowolona i już wiem, że będę w nim chodzić często :)

A teraz - bluzeczka do przedszkola:


Posiada kieszonkę na chusteczkę i inne skarby :) Paseczki są z przodu i z tyłu:


A na ramieniu jest zapinanie:


Bluzeczka dziś miała swój debiut i stwierdzam, że dziecku trzeba zrobić jeszcze trzy takie :) Dane techniczne - bawełna Miya i Bella Batik Design. Druty 3 mm. Poszło ok. 170 g. 
Jest "oddychająca" bo to bawełna, jest praktyczna, bo ma kieszonkę to raz, a dwa - że przy jej produkcji można wykorzystać resztki różnych włóczek. Jest wygodna, bo nie ma olbrzymiastego dekoltu (co zdarza się w bluzeczkach dla dzieci i w wietrzny dzień muszę Małej zakładać chusteczkę na szyję) i ma zapinanie na guziczki, przez co wygodnie przechodzi przez główkę. Koniecznie muszę zrobić kolejną. A na razie mam zlecenie od syna. Będę usiłowała zrobić stworka na szydełku... Trzymajcie kciuki!

Pozdrawiam serdecznie!
Asia






sobota, 13 lipca 2013

Poranek...

Cichy, deszczowy niedzielny poranek. Dzieci śpią (syn wrócił wczoraj wieczorem z obozu :). My z mężem siedzimy w kuchni, ciesząc się tym, że jeszcze te pół godziny czy godzina jest dla nas. Pijemy kawę, mąż czyta, a ja - przygotowałam ciasto na bułeczki i robię na drutach nową rzecz:


Ta nowa rzecz to tuniczka dla córci:


Robię z bawełny Miya - kolor limonki, plus Bella Batik Design - cieniowana niebiesko-zielona. Druty 3 mm. Postanowiłam zrobić jej tuniczkę z kieszonką - córcia od sierpnia idzie do przedszkola. Myślałam i myślałam, co będzie jej potrzebne i stwierdziłam, że właśnie taka dłuższa tuniczka do legginsów, koniecznie z kieszonką, bo gdzie włoży chusteczkę? Doszłam do wniosku, że takich tuniczek z kieszonką będzie potrzebowała więcej, więc nie próżnuję i robię, póki urlop trwa :)
Mój sweter rozpinany jest już skończony i nieskromnie stwierdzę, że wyszedł świetny! Dobrze, że go nie porzuciłam :) Zdjęcia pokażę w poniedziałek lub wtorek.

Ciasto na bułeczki gotowe:


Po dwudziestu minutach - bułeczki już są:


Dzieci wstają. Przychodzą do kuchni. Zaczyna się dzień :)

Dziękuję za to, że zaglądacie tu do mnie, za każde zostawione miłe słowo :)

Miłej niedzieli!

Asia





czwartek, 11 lipca 2013

Sowa - mądra głowa

Robię sweter - już jestem prawie na finiszu. Ale że nuży mnie ciągłe przerabianie oczek, postanowiłam zrobić sobie maleńki przerywnik. I tak wczoraj po południu zaparzyłam herbatkę, przygotowałam potrzebne nici :


Oczywiście - towarzyszyła mi córcia. Podczas, gdy u mnie na kanwie pojawiało się to:


u córci na kartce powstało to:


i jeszcze taka sowa:


W końcu powstał cały rysunek (niebieska sowa - to narysowana przeze mnie :) :


Dokończyłam też mój maleńki hafcik:


Od dawna chciałam wyhaftować sowę :) I jest!
Na koniec - przeczytałyśmy książkę o pewnej sowie, która szukała nowego domu:


Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia!

Asia







czwartek, 4 lipca 2013

Tymczasem - pelargonie

Dziękuję Wam za doping i wsparcie! Dziergam dalej, chociaż nie idzie to błyskawicznie - dużo spaceruję z córcią :)
Dziś pokażę pelargonie, które rosną na moim balkonie:





Bratki i stokrotki przekwitły już. Niedługo w doniczkach po nich posadzę inne kwiatki.
A w przedpokoju mieszka Fred:


Ma już pięć lat, jest świnką-rozetką. Mieszka sobie - jak to nazywamy - w szufladzie, czyli w dolnej części klatki dla świnek. Klatki nie używamy. Fred siedzi grzecznie w "szufladzie", po czym wyciągamy go stamtąd i biega sobie po przedpokoju :) Dawniej sam wychodził, teraz trzeba mu pomagać. Klatkę zakładamy tylko wtedy, gdy wyjeżdżamy na cały dzień, żeby przyczepić do jej prętów poidełko. 
Kocham świnki morskie! To moja czwarta świnka :)
A Wy jakie macie zwierzątka? Z nami w mieszkaniu a właściwie w akwarium mieszkają jeszcze olbrzymie bocje, glonojad i pięć gurami (na razie młodych). Bocje mają sześć lat i są naprawdę duże :)

Pozdrawiam w ten upalny dzień :)
Asia







środa, 3 lipca 2013

Wszystko do sprucia...

Wczoraj zszyłam sweter, założyłam i ... masakra - tył za szeroki! Sweter po prostu spadł ze mnie. W biodrach jeszcze mógłby być, ale otwór na szyję z tyłu ma ... 45 cm. No gdzie ja miałam oczy? Nie zastanawiając się długo sprułam wszystko do pach, bo jak już wcześniej powiedziałam - w biodrach i w talii może być. I robię teraz wszystko od nowa... Robię, chociaż już zastanawiałam się, czy nie rzucić w kąt tego swetra. Ale wiem, że jak rzucę to skończę go za rok lub dwa lata... Tak już mam - albo robię od razu, albo szkoda liczyć na to, że po jakimś czasie dokończę... Na dowód - zdjęcie swetra - widać na nim, o ile tył jest szerszy od przodu :


U nas znów upał... 
Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia!
Asia