niedziela, 20 października 2013

Stone - gotowy!

Skończyłam dziergać Stone według projektu Mao - bardzo przyjemnie się go robiło, chociaż, muszę przyznać, pod koniec (czyli rękawy) dziergałam opornie. Ale jest:



Z boku widać dodawane oczka:


I zbliżenie ażuru:


Na dole tuniki jest podwójny wzór - taki chciałam. Na rękawach jest pojedynczy:


I na koniec - dane techniczne:
Włoczka Baby Silk Alpaca Drops (cuudna!), zużycie - tylko 30 dkg!!!! Włóczka jest niesamowicie wydajna. Druty - 4 mm. 
Nie potrafię zrobić ładnych zaszewek... Widać to, niestety, ale nie chcę pruć. Znalazłam film instruktażowy jak powinno się je robić - wykorzystam przy kolejnym Stone, bo z pewnością jeszcze go wydziergam :)
Dorobiłam długie rękawy, bo zależało mi na ciepłym swetrze - tunice. Jest delikatny i cieplutki :)
Za sesję zdjęciową dziękuję synowi - trwała chyba godzinę, podczas której dziecko usiłowało uchwycić najważniejsze szczegóły :) 
Oczka nierówno się układają, to zapewne wina tego, że nie prałam tuniki jeszcze. Spryskałam ją wodą i trochę ponaciągałam.
Jednym słowem - Stone Małgosi Mao jest doskonałym projektem - prosty, ładny, a przy okazji - uczącym mnie nowych technik dziewiarskich :)

Dziękuję Wam za odwiedziny i życzę miłego i spokojnego tygodnia!
Asia



środa, 16 października 2013

Jesienne mitenki

Jesienne mitenki są gotowe. Włóczka jest rewelacyjna - miękka, ciepła i bardzo elastyczna. Świetnie układają się na dłoniach. Tak wyglądają:


Bardzo podoba mi się przenikanie kolorów :) Chciałam to podkreślić i dlatego ozdobiłam stronę wierzchnią drobnym warkoczykiem. A tak prezentują się na dłoniach:


A spód wygląda tak:


Wydziergam jeszcze "omotkę" - czyli komin-szalik. 
Uwielbiam te mitenki!

Dziękuję za miłe słowa, serdecznie witam nowe obserwatorki :)

Asia




poniedziałek, 14 października 2013

Mitenki i kolejne wełny

Od dawna zastanawiałam się nad zrobieniem mitenek - potrzebne to, czy nie? Niby praktyczniejsze są rękawiczki, bo cieplej w nich w place. Ale z kolei w mitenkach mogę robić wiele rzeczy, których bym nie zrobiła w rękawiczkach. Tak czy owak - zrobiłam, pierwszą, próbną parę. Korzystałam z opisu Zdzid - jestem bardzo zadowolona z efektu:


W przypływie chęci zaczęłam od razu dziergać kolejne mitenki - tym razem z jesiennej wełny merynosowej:


Ta wełna jest cudowna- jest elastyczna, miękka, mam zamiar zrobić mitenki z wrabianym kciukiem (poprzednie miały kciuk zszywany).

No i ostatnie - chyba zwariowałam... Zakupiłam na Allegro dwie śliczne wełny - miękkie i cienkie, na kolejne mitenki i "omotki":



Dziergam po nocach - Mała znów jest chora... To tylko silne przeziębienie, ale gorączkuje, kaszle w nocy, więc siedzę przy niej, nacieram, przebieram piżamkę, podaję syropki... A rano - nie wiem ze zmęczenia, jak się nazywam... No cóż :)

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia!

Asia




wtorek, 8 października 2013

Śliczności!

Wczoraj po południu dotarła do mnie przecudna włóczka, ręcznie farbowana przez Justynę . Od dawna odwiedzam jej bloga, podziwiam przecudne włóczki - są farbowane w sposób niebywale artystyczny - Justyna kopiuje kolory z przyrody. Włóczka, którą kupiłam, nosi nazwę "Red Autumn" - jako miłośniczka jesieni musiałam ją mieć:)



Spójrzcie, jakie cudne te kolory! Prawdziwa jesień! Włóczka to 100% merino - bardzo delikatna. Chcę z niej zrobić mitenki i szalik-komin, czy "omotkę" - bo tak toto nazywam :)
Pierwszy raz w moich skarbach zagościł taki rarytas. Jestem zachwycona!!!

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego tygodnia!
Asia