poniedziałek, 21 lutego 2022

Poniedziałek z haftem cz.3

 Nie zapomniałam o moich hafcie - obrazku z magnoliami. Po prostu nagłe zapotrzebowanie na inne robótki na chwilkę go wyparło, ale skoro tylko uporałam się z tym, co szybko wydziergać musiałam, wróciłam do stawiania krzyżyków. Haftowanie sprawia mi ogromną przyjemność. To czynność, która pozwala się wyciszyć, uspokaja myśli, bo umysł musi się koncentrować na schemacie, sprzyja skupieniu. Jedynym minusem jest moja alergia na nikiel. Przez nią do wyszywania potrzebuję specjalnych igieł, które coraz ciężej jest kupić. To igły pozłacane. Taką igłą mogę haftować do kilku lub kilkunastu godzin, potem warstwa złota ściera się i igłę wyrzucam. Gdybym trzymała ją nadal w ręce, moje palce pokrywają się rankami, które bardzo długo i źle się goją. 

Teraz pokażę, ile przybyło moje obrazka. Tak było:


A tak jest:




Bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze!
Przepraszam, że mało mnie w świecie blogowym - mam spore zaległości w odwiedzinach u Was. A to za sprawą częstych teraz wizyt w klinice. 
Proszę - trzymajcie kciuki za mnie, w piątek operacja. A po powrocie do domu zasiądę na spokojnie przed komputerem i poodwiedzam ulubione miejsca, pooglądam Wasze wyroby i zostawię po sobie ślad.

Miłego tygodnia!

Asia



czwartek, 17 lutego 2022

Sesja chusty i kompletu dla Pani Fotograf

 Iza napisała do mnie z zapytaniem, czy mam coś do sfotografowania (chodziło o wyroby dziewiarskie, rzecz jasna).  Zastanowiłam się. Rozpoczętych robótek mam trochę, ale skończonych już nie...

Przypomniałam sobie o chuście, którą pokazywałam na blogu tutaj, ale która nie miała profesjonalnej sesji, tyko taką moją, "telefoniczną". Zgłosiłam więc tę chustę na sesję. Iza przyjechała, poszłyśmy do miejsca, które nazywam "Modrzewiowym Zakątkiem" i tam odbyła się nasza sesja. Uwaga - będzie dużo zdjęć!










Dane techniczne:
wzór: skrócona SisLove by Joanna Grzelak, wzór dostępny tu
szydełko: 3,5 mm
włóczka: czteronitkowy Kokonek, własny wybór kolorów


Jedno ze zdjęć zostało na profilu Izy nazwane "Wojowniczką", z uwagi na to, że przypominam na nim indiańskiego wojownika, i jakby nie patrzeć, toczę obecnie walkę o zdrowie i życie. Ciekawe, czy zgadniecie, które to zdjęcie? :)

Iza miała na sobie komplet, który dla niej zrobiłam i pięknie go sfotografowała. Za Jej pozwoleniem wstawiam zdjęcia:






Iza - dziękuję Ci za zdjęcia!!!

Powiem szczerze, że wyroby dziewiarskie zupełnie inaczej prezentują się podczas takiej sesji, niż na płasko, sfotografowane telefonem. 
Ja macham drutami jak szalona, bo czas pokończyć to, co zaczęte. I czas na kolejne - wiosenne wyroby. 
Czy też czujecie wiosnę w powietrzu?

Dziękuję serdecznie za odwiedziny i komentarze! 
Miłego dnia!!!

Asia




sobota, 5 lutego 2022

Styczniowe twory

 Nadal u mnie królują skarpety. Zainteresowała mnie włóczka Gazzal Happy Feet - kupiłam i zrobiłam takie oto skarpety:


Włóczka jest mięciutka, bardzo miła. Farbuje po każdym praniu i niestety - baaaardzo się wyciąga... Ze skarpet o rozmiarze 42 wyszły skarpety w rozmiarze 45... 

Zaczęłam też kolejną robótkę - tym razem będzie to kardigan dla mnie. Prace nad nim rozpoczęłam od wydrukowania wzoru, włóczka, którą wybrałam to Sky Dropsa:


Bardzo przyjemnie się go robi, kardigan rośnie!



Jest niesamowicie miękki i ciepły. Powstaje dosyć szybko, bo użyłam do niego drutów 4,5 mm.

Korzystając z okazji moich comiesięcznych wizyt w klinice kupiłam podczas spaceru przed wizytą motek w pobliskim sklepie z wełną:




To typowo skarpetkowa wełna i powstaną z niej skarpetki dla cioci. To kolejna zaczęta robótka...

A takie mamy widoki jadąc na cotygodniowe zakupy. Zima wciąż u nas gości!




I tym zimowym akcentem kończę wpis, życząc Wam miłego słonecznego weekendu!!!

Asia