piątek, 21 listopada 2014

Czapka sowa i perfekcyjna pani domu ;)

Dziś chciałam pokazać czapkę, jaką Mała otrzymała od wspaniałej osoby :



Czapka jest piękna! Mała - zachwycona! A kolory pasują idealnie do płaszczyka :) Ślicznie dziękujemy!!!!!!!!! I muszę powiedzieć, że czapka budzi ogromne zainteresowanie - jest po prostu śliczna!
Zdjęcia takie sobie, bo aura nie sprzyja - robiłam podczas spaceru, ale nie było słońca...

Nie zdążyłam w środę napisać posta o czytaniu, a potem stwierdziłam, że przy moim tempie czytania spokojnie mogę umieszczać wpisy raz w miesiącu.

Zostałam wywołana do zabawy blogowej przez Renię - zabawa dotyczy naszych przyzwyczajeń związanych z prowadzeniem domu...
Mam nadzieję, że Renia nie obrazi się, jeśli nie będę rozdrabniać się i w szczegółach opisywać tych punktów. Napiszę ogólnie - absolutnie zgadzam się z Renią, że słowo "obowiązek" w zasadzie wyklucza słowo "przyjemność". Trudno więc mówić, który obowiązek jest dla człowieka przyjemny. Do konkretów: staram się mieć posprzątane mieszkanie, bo nie potrafię funkcjonować w bałaganie. Gdy mam w miarę posprzątane, lepiej mi się pisze, czyta czy zajmuje ukochanym dzierganiem :) Bardzo obciąża mnie pranie i prasowanie - mamy dużo prania i prasowania... Ale - staram się rozkładać obowiązki na domowników, co pomaga - w czasie gdy ja prasuję, ktoś inny gotuje, wyrzuca śmieci itd. Mam tak urządzone mieszkanie, żeby jak najmniej sprzątać, czyli - nie mam firanek i zasłon, dzięki czemu nie muszę ich prać :) Nie mam dywanów, więc odpada ich odkurzanie i trzepanie. Podłogi codziennie kilka razy zamiatam, ścieram na mokro co trzy dni. Regały z książkami mam zaszklone, przez co książki nie kurzą się bardzo. Zakupy planuję w niedzielę, robimy je w poniedziałek i w ilościach hurtowych, żeby nie biegać do sklepu co chwilkę. W gotowaniu pomaga i mąż i robot kuchenny. Kuchnia, to miejsce, w którym kocham być, ale już niekoniecznie - gotować... Mam kłopot z gotowaniem, bo ja jem inaczej a reszta rodziny - inaczej, co wiąże się z przygotowywaniem zupełnie innych posiłków i podwójnych obiadów. Ale jakoś daję radę. Nie napiszę, czy wolę dom, czy mieszkanie, bo każde z tych miejsc ma swoje plusy i minusy. 
Podsumowując - nie jestem perfekcyjną panią domu, ale staram się wykonać wszystkie konieczne prace :)
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego weekendu!
Asia



1 komentarz:

  1. Asiu, urocza czapka na pięknej modelce. Na pewno przyciąga oko! Kolorki trafione w 10! Pozdrawiam druciarsko!

    OdpowiedzUsuń