środa, 7 stycznia 2015

Wspólne Dzierganie i Czytanie 20

Kolejna "nasza środa" :) Jako że czas świąteczny sprzyjał czytaniu, mam co zaprezentować. Po pierwsze - nasze logo i link:


Akcja organizowana przez Maknetę - nasze grono stale się powiększa, co daje możliwość poznania coraz to większej liczby osób a także - poznania wielu nowych ciekawych książek :)

Teraz - to, co przeczytałam:


"Galeony wojny" Jacka Komudy tom 1 gościły u mnie ... od dwóch miesięcy. Tak, tak, męczyłam ten tom okrutnie. Admirał Arendt Dickmann szykował się na pochwycenie Lewiatana i tak pływał przez ten tom ze swoją załogą, a ja już czasem miałam dość. I tu - niespodzianka. Tom drugi przeczytałam w dwa dni! Dni, to nawet za dużo powiedziane, bo ja nie mam możliwości siedzieć i czytać w ciągu dnia, więc raczej - wieczory. Pochłonęłam ten tom z ogromnym napięciem i ciekawością! Wiem już, kim był Lewiatan, dowiedziałam się, że w Polsce mieliśmy piratów, żal mi było admirała, bo był wspaniałą postacią, a życie okrutnie go doświadczało. Polecam tę książkę, jest naprawdę ciekawa.

A oto, co teraz u mnie na drutach i co czytam:


Zapragnęłam współczesności i kryminału. Sięgnęłam po sprawdzoną Charlottę Link - wiem, że mogę liczyć na ładny język i bardzo ciekawą akcję, śliczne opisy. Tym razem podziwiam kamienny stary dom w Anglii i ogród, którym zajmuje się siedemdziesięcioletnia Beatrice - główna bohaterka. Są wspomnienia wojny i uraz, który zostawiła w pamięci, są inne postaci, których los pomału poznaję.
W audiobooku mam nadal "W głębi lasu" Cobena, ale nie miałam możliwości siedzieć i słuchać w tym tygodniu - dzieci biegały po całym mieszkaniu i było zbyt głośno, żeby słuchać... A wieczorami wolałam siadać z książką. Na drutach natomiast skarpetka dla mnie z merino. Chusta jest już gotowa, pokażę ją przy najbliższej okazji, kiedy ją sfotografuję :)

Idę teraz do Was zobaczyć, co czytacie i dziergacie :)
Asia

25 komentarzy:

  1. Asiu, znowu czytasz moje ulubione...Ciernista róża bardzo piękna. Chociaż ostatnio czytałam "Nieproszonego gościa" i ta niezawodna Charlotte Link mnie strasznie rozczarowała.Pozdrawiam z nad Asy Larsson z tuniczką Stel Light na drutkach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O - nie czytałam "Nieproszonego gościa", ciekawe. I z niecierpliwością czekam na tę Still Light!

      Usuń
  2. Muszę się wreszcie przekonać do kryminałów. Zawsze jakoś się ich.. Bałam. Piękny, żółciutki kolorek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię, bo mózg odpoczywa, trochę się myśli, ale w taki przyjemny, trochę z dreszczykiem, sposób :)

      Usuń
  3. Ja "Ciernistą różę" już wysłuchałam. O jakiegoś czasu u mnie tylko kryminały. Aż strach co będzie jak z biblioteki wszystkie przerobię. Z niecierpliwością czekam na pokaz efektu końcowego.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie kryminały przeplatam czymś innym, ale bardzo je lubię :)

      Usuń
  4. O skarpetki się dziergają.:) U mnie też skarpetkowo

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka super, ja też Linkową lubię, komin z poprzedniego posta bardzo mi się podoba, wzór mam od dawna ale aż do tej pory leży, ale już niedługo.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękną włóczkę wybrałaś na skarpetki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Od dawna myślałam o takich żółtych z białymi elementami.

      Usuń
  7. Oj, widzę że mnie uprzedziłaś ;) W planach też mam skarpetki.
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja robię takie całkiem zwykłe, bez jakichkolwiek wzorów.

      Usuń
  8. A nie szkoda ci samego merino na skarpetkę? Bez żadnego sztucznego dodatku przetrze się dość szybko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest merino z Inter Fox - mieszanka pół na pół z akrylem, więc powinno być ok.Robię, bo cały czas staram się wyrobić moje zapasy włóczkowe :)

      Usuń
  9. Galeony Wojny już wcześniej mnie zaciekawiły, a teraz pokazujesz kolejną frapującą pozycję:). Cobena biorę w ciemno - zawsze byłam zadowolona z lektury.
    Skarpetka bardzo ładnie się zapowiada, podoba mi się ta żółć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten żółty kolor został mi po czapce, która jest na zdjęciu, dlatego zdecydowałam się na skarpetki- są małe, łatwo się je robi.

      Usuń
  10. Jakos nie ciagna mnie wspolczesne kryminaly, bo sa coraz bardziej okrutne. Wole klasyka np Szerloka Holmes, bo mniej sie przy nich stresuje. Pozdrawiam serdecznie Wszystkiego naj w nowym roku Beata

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaczęłam coś czytać Charlotte Link i warsztatowo było to genialne, ale zbrodnie były popełniane na takich ludziach (na zwyczajnych dobrych samotnych starszych kobietach), że strasznie mi się ich zrobiło żal i przerwałam w połowie... Miałam ochotę krzyczeć do kolejnej bohaterki mieszkającej samej pod lasem i słyszącej hałasy nocą pod oknem, żeby uciekała!... Czasami za bardzo się wczuwam w losy bohaterów! *^-^*

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za odwiedziny. Życzę miłego czytania i dziergania
    Pozdrawiam serdecznie
    Dorka

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za dobre słowo u siebie :*. Zajęcie było i jest mi bardzo potrzebne, bo sytuacja jest taka, że można tylko czekać, a wtedy najgorsze myśli przychodzą do głowy.
    Muszę się wybrać po jakąś książkę Link do biblioteki. Z panem Komudą byśmy się raczej nie polubili, kojarzę to wydawnictwo z pozycji fantastycznych, a to nie jest mój konik. Ale dobrze rozumiem męczenie jednego tomu przez x czasu, a połknięcie drugiego w dwa wieczory. Miałam tak kiedyś z "Chmarą wróbli" i "Honorem samuraja" - pierwszą przeczytałam raz dwa, a drugą ledwo zaczęłam i od jakichś 8 lat leży, i czeka na lepsze czasy.
    A skarpetka zapowiada się śliczna, w fajnym, energetycznym kolorze :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow super będą te skarpetki :)) Fajne jest to połączenie białego z żółtym. Muszę się zabrać za moją pierwszą parę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak zobaczyłam te statki u ciebie, to tak zatęskniłam za jakimiś piratami, że lektura od razu wylądowała na mojej liście do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Żółte skarpetki - od samego koloru robi się ciepło.

    OdpowiedzUsuń