sobota, 14 maja 2016

Leniwa sobota

Dziś była taka sobota, jaką lubię - deszczowa i leniwa. Lubię deszcz. Lubię słuchać, jak stuka o parapet, lubię patrzeć na szyby, pokryte kroplami. Wtedy w domu jest tak przytulnie, ciepło, dobrze :) W deszczowe dni piekę ciasto i siadam z kubkiem gorącej herbaty, i wyszywam, albo dziergam, czytam. Dziś też tak było. Powstał kolejny element mojego morskiego haftu - konik morski:



Jest piękny! I te kolory! Od razu wprawił mnie w dobry nastrój :)
A tak prezentuje się cały haft:


Mała też działała twórczo - zrobiła dla mnie... sowę-piórnik. Spójrzcie, proszę, jaka piękna i jaka przydatna - są w niej cienkopisy:




Można zdjąć kapelusik i - tam też są cienkopisy! Proszę:


Bardzo ucieszyłam się z prezentu i od razu wymyśliłam, co zrobię Małej od siebie, też własnoręcznie :)

Ciekawa jestem, jak Wy spędziłyście tę deszczową sobotę?

Pozdrawiam serdecznie!
Asia









19 komentarzy:

  1. A my czekaliśmy na deszcz którego nam bardzo brak,było ciasto,trochę drutów,zbyt zimny wiatr aby działać na działce.

    OdpowiedzUsuń
  2. A u nas też trochę pracy twórczej, trochę lenistwa, a wieczorem basen i odrobina ruchu :) Ekstra piórnik! Jadzia to jak nic cała Ty, już ma dryg do pracy twórczej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O - to u Was był przynajmniej ruch :) My raczej przesiedzieliśmy weekend :) Piórnik faktycznie fajny - podoba mi się :)

      Usuń
  3. Nie ma to jak wspólne, twórcze spędzanie czasu :) Brawo! A piórnik jest świetny :)
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My tak z Jadzią lubimy - ja coś robię, ona siedzi obok i też coś robi :)

      Usuń
  4. Ja też lubię taki kreatywny odpoczynek. Nie wiedziałam Asiu, że haftujesz. Wiesz, że ja kiedyś też miałam etap na haftowane obrazki. Kilka z nich wisi na ścianach, może kiedyś je pokażę. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O - to okazuje się, że obie interesowałyśmy się haftem! Ja wcześniej bardzo dużo wyszywałam, kocham haft. Nawet mój syn kiedyś powiedział: "Mamo, lubię patrzeć, jak trzymasz tamborek i wyszywasz" :) Z powodu alergii przestałam, ale teraz wracam. Ręce i tak mam w tak opłakanym stanie, że nawet jak zrobią się gorsze, to niewiele to zmieni.
      Reniu - pokaż kiedyś te obrazki! Koniecznie!

      Usuń
  5. U mnie prawie tak samo minęła sobota, tyle że bez placka, deszczowe dni mimo wszystko mają swój urok:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię szczególnie te szyby całe w kroplach deszczu :) Tylko potem trzeba je myć, trudno. A placek staram się zawsze jakiś mieć na weekend :) Córcia nie je, ale my i syn - tak.

      Usuń
  6. Uroczy konik morski; piórnik sowa pomysłowy.
    Deszczowa sobota przerwała mi roboty na działce. Taka przerwa od robót ziemnych jest bardzo wskazana. Posprzątałam w domu, poczytałam książkę, obejrzałam film ;- jednym słowem miło spędziłam sobotni czas.
    Pozdrawiam ciepło
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - gdy pada deszcz, mamy czas na to, na co zazwyczaj nie ma go. Ja, w pogodne dni, spędzam sporo czasu z Małą na spacerach (szczególnie w weekendy). A jak pada - mam czas spokojnie posiedzieć, co akurat lubię bardzo!

      Usuń
  7. zapowiada się naprawdę wspaniały haft
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaka zdolna córeczka, takie prezenty są rozczulające :) Bardzo mi się podoba ten morski sal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, dziękuję :) A Sal morski zaczął się dwa lata temu... Aż wstyd się przyznać... Nie wiem, ile z nas go skończyło.

      Usuń
  9. Zdolna Mamusia 😊 Zdolna Córusia 😊 gratuluję Dziewczyny i pozdrawiam serdecznie ❤

    OdpowiedzUsuń