niedziela, 29 listopada 2020

Powrót

 Było pożegnanie, miałam nie pisać. Ale zmotywował mnie do powrotu post Małgosi - Mao . Dzięki postowi Małgosi uświadomiłam sobie, jak bardzo brakowało mi blogowego świata, odwiedzania zaprzyjaźnionych blogów, komentowania. Szczególnie teraz, w tych dziwnych czasach, kiedy człowiek siedzi więcej w domu i brakuje mu kontaktu z drugim człowiekiem - te wirtualne wizyty stały się dla mnie czymś szczególnym.

Wracam zatem. Będę pomału pokazywać, co tworzyłam przez ten długi czas mojej nieobecności. Zdjęcia mam mało profesjonalne, proszę mi wybaczyć, robiłam je bez zamiaru publikacji gdziekolwiek, raczej tak dla siebie, dla upamiętnienia tego, co powstało.

Co u mnie? Dzieci urosły, za to pojawił się u nas nowy członek rodziny - sunia rasy alpejski gończy krótkonożny. Ma na imię Ramona, ale mówimy ma nią Luna. Oto ona:



Na zdjęciu ma 3 miesiące, dziś to półtoraroczny pies.

 Zdarzało jej się zasnąć w dziwnych pozach i miejscach:




Dziś jest duża :) I wbrew temu, co widać na zdjęciu, nie jest typem kanapowca :)



A że to blog robótkowy, pokażę to, co zrobiłam. Zdjęcia będę pokazywać w takiej kolejności, w jakiej powstawały moje swetry, bluzki, szaliki czy czapki.
Pierwszy - to ciepły sweter z ciemnozielonego Merino oraz różowego Baby Supremo



Zrobiłam też szalik, również w kolorze różowym. Byłam bardzo ciekawa Mirelli z Włóczek Warmii. Włóczka jest niezwykle miękka i pokusiłam się na kolejne motki, które będę stopniowo tu pokazywać.
Szalik zrobiłam z podwójnej nitki:


Ze zdjęciami wpasowałam się w dzisiejszą aurę - za oknem u nas również jest śnieg :)

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłej niedzieli!

Asia











13 komentarzy:

  1. Dobrze ze wracacie😉😁Ładne prace. Ciekawa jestem co jeszcze wydziergalaś? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, sporo rzeczy powstało. Będę je pokazywać stopniowo na blogu.

      Usuń
  2. I tu jest nowy członek rodziny :))) No właśnie, zajrzałam do podanego linka i połączyłam oba blogi i tam napisałam tajemniczy komentarz :))))) A myślałam o tym. Cieszę się, że wracasz :) Wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Nowy członek rodziny jest kochany, bardzo żywy, ale też śmieszny - taki słodki rozweselacz :)

      Usuń
  3. Cieszę się na Wasze powroty:)
    Smutno było gdy kolejna osoba zapowiadała rozstanie z blogiem.
    Ciekawa jestem co tam wydziergałaś przez ten długi czas.
    Witaj w blogosferze:)
    Maria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też martwiłam się tym stopniowym znikaniem osób, które polubiłam, ze świata blogowego. Zaczęłam je odwiedzać na Instagramie, ale to nie to samo. Ja sama nie publikuję tam zdjęć robótkowych, jakoś wolę to miejsce :)

      Usuń
  4. Cieszę się, że coraz więcej dziewczyn wraca do blogowego świata! Sweter w ciekawym zestawie kolorystycznym. Sama bym nie wpadła, żeby połączyć róż z zielenią, a Tobie w nim do twarzy! Piesek uroczy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To połączenie było ryzykowne, ale jakoś takie mi wpadło do głowy. I chyba nawet nieźle wygląda :) Chociaż teraz królują u mnie bardzo stonowane kolory, to czasem dobrze jest założyć coś wesołego :)

      Usuń
  5. Bardzo, bardzo twarzowy golfik, dobrze Ci Asiu w takim kolorze.
    Uściski...

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo nietypowe połączenie kolorów, ale fajnie wygląda :) Czekam na więcej :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się i dziękuję za powrót.

    OdpowiedzUsuń
  8. No jesteś 😀super, bardzo się cieszę, będę Cię znowu odwiedzać .
    Twoja Luna jest przesłodka 🥰 taka aksamitka.
    Lubię takie swetry z łączonych włóczek i kolorów. Pokażę też mojego resztkowca😉

    OdpowiedzUsuń