Oto on - szal ażurowy w pięknym kolorze łososiowym:
Dane techniczne:
włóczka: Kid Moher Alize
druty: 6 mm
Szal powstał w ramach testu dla firmy Bafpol. Wyszedł duży: ma ponad dwa metry długości i ponad 50 cm szerokości. Jest niezwykle delikatny i miękki. I ten kolor... Jest naprawdę piękny. Szal zostanie wysłany na profesjonalną sesję - wtedy zobaczycie go w całej okazałości, na człowieku, w dobrym świetle.
Kilka słów o włóczce: jest niesamowicie wydajna! Ja zużyłam trzy motki po 25 g każdy! W motku jest 250 m włóczki, cieniutkiej, delikatnej jak mgiełka.
Włóczka zaskoczyła mnie swoją delikatnością, w praniu jeszcze zmiękła, świetnie się blokuje. Nie wyczuwa się w niej sztuczności, nie skrzypi. Jest świetna na chusty i szale, bo raczej nie potrafię sobie wyobrazić swetra z niej. Ta ma piękny kolor - beżowo-łososiowy. Jest naprawdę ładny, delikatny. Kilka osób widziało ten szal i z dumą przyznam, że wzbudza zachwyt :)
Drogie Koleżanki Dziewiarki - mało tu bywam, mało mnie w świecie blogowym - jak łatwo się spodziewać - to wszystko za sprawą intensywnej pracy zawodowej.
Odezwę się najprawdopodobniej po świętach.
Serdecznie Was pozdrawiam i dziękuję, że o mnie nie zapomniałyście, że odwiedzacie mnie wirtualnie!
Miłego tygodnia!
Asia
Z kid moherów jednak wolę Adriafilu.
OdpowiedzUsuńZ Alize miałam narzutkę i nie lubiłam jej, bo w porównaniu z Adriafilem ten kid moher jest właśnie sztywny i sztuczny. To oczywiście moja opinia :-).
A Twój szal ma piękny kolor i wzór, i na pewno pasuje do Twojej karnacji i włosów.
Beatko, ten z Adriafilu jest o niebo lepszy, ale ten jest mięciutki, tez mi się podoba. Wypada znakomicie w porównaniu z Tiftikiem, który mam na drutach - ten jest niesamowicie sztuczny, skrzypi, zahacza, ech... Tyle, że ładnie wygląda w robótce.
UsuńAsiu, piękny szal wydziergałaś! Ja jakiś czas temu także miałam tę włóczkę na drutach. Robiłam narzutkę chyba nawet tym samym ściegiem, ale z podwójnej nitki. Dziergało się przyjemnie, ale jednak narzutka trochę mnie podgryzała i ostatecznie trafiła do koleżanki :)
OdpowiedzUsuńDlatego zrobiłam szal - tez obawiałam się podgryzania. A szal zarzuca się i tak na sukienkę czy bluzeczkę, więc jest dobrze. Gdy go zakładam to on nie dotyka mojej szyi, więc nie mam z nim problemu.
UsuńCudowna mgiełka
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSzal jest przepiękny, nie dziwię się, że wzbudza zachwyt:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Reniu!
UsuńPrześliczny szal:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszedł.
OdpowiedzUsuńKolor, który wybrałaś jeszcze bardziej podkreśla jego delikatność.
Pozdrawiam serdecznie
Podoba mi się ta łososiowa mgiełka ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle cudeńko!!! Gratuluję i zazdroszczę :)Czy ten kolor to 656?
OdpowiedzUsuńKoronkowa robota :) Ostatnio mam fazę na różowy i do każdego różu uśmiechają mi się oczy :))))
OdpowiedzUsuńAsiu, szal jest cudny, taki zwiewny, delikatny, no i ten przepiękny kolor - wszystko razem wzbudza zachwyt:)
OdpowiedzUsuńPiękny szal, wspaniała prezentacja ☺
OdpowiedzUsuńNiezmiennie podziwiam tak misterne azury- cud! Tylko chcialo by sie nieustannie w taka chmurke otulac!
OdpowiedzUsuńznam tą wełenkę a szal piękny i delikatny :)
OdpowiedzUsuńPiękny!! :)
OdpowiedzUsuńAsiu, piękny szal wydziergałaś ... rewelacyjny wzór, piękny delikatny kolor i na pewno bardzo milutki.
OdpowiedzUsuńUściski
Piękny szal. Ja też powoli przymierzam się do takiej mgiełki.
OdpowiedzUsuń