poniedziałek, 30 marca 2015

Grypa

Tak, tak, mamy w domu grypę... Wszyscy... Nie sądziłam, że to taka beznadziejna choroba, że wszystko człowieka boli, że nie śpi w nocy, że nie ma sił na nic. Siedzimy w domu już drugi tydzień i niewiele lepiej się mamy. No cóż. To dlatego milczę, nie mam siły włączyć komputera. Ale dziś zmobilizowałam się.
Najbardziej żałuję, że nie było mnie na Spotkaniu Dziewiarek Podkarpacia... Strasznie żałuję. Po raz pierwszy opuściłam spotkanie. Pewnie dlatego nie mam chęci do dziergania. Po spotkaniu zawsze wracałam naładowana dobrą energią.
No nic. Zakasałam rękawy i zmusiłam się do jakiejkolwiek czynności drutowej.
Po pierwsze - zakupiłam wzór na New Way - robiłam to po raz pierwszy (tzn. po raz pierwszy kupowałam na Raverly - udało się!). Zakochałam się w tym swetrze od samego początku, gdy tylko go zobaczyłam. I po prostu musiałam go zacząć dziergać. Wzór jest w języku angielskim, ale napisany jest jasno i przejrzyście. zaczęłam z Baby Alpaki Dropsa, która leży u mnie od dwóch lat.


Zdjęcie pochodzi z niedzieli. Dziś nie ma już śladu po tej robótce. Nie podobał mi się kolor wełny - na zdjęciu wygląda na kremowy, w rzeczywistości jest brudnokremowy. Stwierdziłam, że nie będzie mi pasował do żadnych spodni czy spódnicy z mojej szafy. A po co robić coś, czego nosić nie będę? Sprułam zatem i zaczęłam z innej włóczki w innych kolorach:


Zdjęcie pochodzi z dzisiejszego popołudnia. Włóczka to Jeans, który bardzo lubię. Kolory też takie, które będą pasowały do moich spodni :) Przybywa nawet ładnie :)

Dwa tygodnie temu zrobiłam córci Sowę od Dobrych Snów:


Miała być kolorowa, żeby sny były kolorowe. Sowa mieszka na poręczy łóżka, wraz z kurkami (i woreczkiem z lawendowym suszem):


Poza tym czytam, całkiem sporo - w środę napiszę o tym. A całe dnie spędzam opiekując się Małą i kurując siebie :(

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za miłe, ciepłe słowa :)
Spokojnej nocy!
Asia



wtorek, 24 marca 2015

Spotkanie Dziewiarek Podkarpacia - ogłoszenie

Drogie Koleżanki - Dziewiarki! Po raz kolejny odbędzie się Spotkanie Dziewiarek Podkarpacia:
data: 28 marca 2015r. (sobota), godz. 16.00 - 19.00, kawiarnia teatralna "Muza" w Rzeszowie, przy Teatrze im. Wandy Siemaszkowej. 
Serdecznie zapraszamy!!!!


A tak zupełnie na marginesie chciałam zapytać, czy jesteście zdrowe? Bo u mnie w domu syn ma grypę, ja też niezbyt dobrze się czuję... Ale kuruję się, bo bardzo chcę przyjść :)
Życzę Wam wszystkim miłego dnia!
Asia


Update: Kochane - jednak nie przyjdę... Grypa mnie pokonała, leżę...Nie dam rady wstać z łóżka. Dzwoniłam dziś do Muzy - sala będzie gotowa - sala Rokoko. Miłej zabawy!!!!
Strasznie żałuję...
Pozdrawiam Was cieplutko.
Asia

wtorek, 17 marca 2015

Czapka marcowa

Zrobiłam czapkę dla syna w ramach akcji "12 czapek w jeden rok" organizowanej przez Korespondentkę Wojenną . Oto ona:


Zrobiona, jak widać, na szydełku z resztek przeróżnych włóczek. Pasuje kolorystycznie do kurtki syna :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
Asia

sobota, 14 marca 2015

Jestem i działam

Długo nie dawałam znaku życia. Nie znaczy to jednak, że nie robiłam niczego w tym czasie :) Po pierwsze - od dawna już noszę szary (czy też srebrny) sweterek:




Zdjęcia tylko takie, ale przy tej pochmurnej pogodzie nie udało nam się zrobić lepszych. Nadworny Fotograf starał się jak mógł :) Sweter ma tył dłuższy, czego, niestety, nie widać na zdjęciach.
Dane techniczne: włóczka Dora Sim Madame Tricote, 100% akryl, druty 3,5 mm, poszło trzy motki szarej i pół motka białej włóczki. Sweter był już prany dwa razy, nic się z nim nie stało złego. Nosi się bardzo dobrze i muszę przyznać, że bardzo go lubię!

Mam też gotowe od ponad trzech tygodni skarpetki:


Żółte powstały z Merino Inte Fox mieszanka pół na pół wełny merino i akrylu, druty 3,5 mm. Pomarańczowe - Fabel Drops, wełna z poliamidem, druty 3 mm. Na każdą parę zużyłam mniej niż 100g włóczki. Pomarańczowe powstały z jednego motka zaledwie, czyli zużyłam na nie 50g, został mi drugi. Z pewnością zrobię kolejną parę, bo są niezwykle miękkie i delikatne. Słyszałam od koleżanki dziewiarki, że Fabel może być bardzo "gryzący" - jej właśnie taki się trafił. Ja nie wypowiem się, bo robiłam po raz pierwszy z tej włóczki i jak na razie - jestem nią zachwycona! Jest mięciutka i delikatna, a ja akurat należę do osób bardzo wrażliwych na "podgryzanie". Chyba, że tak mi się po prostu udało.
Pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję, że zaglądałyście tu, podczas gdy ja milczałam. Dziękuję za każde miłe słowo!
Miłego i spokojnego weekendu!
Asia




poniedziałek, 2 marca 2015

Szydełkowy koc - cz.2 i Spotkanie Dziewiarek Podkarpacia

Dziś pierwszy poniedziałek miesiąca, czyli dzień, w którym mam pokazać postępy w dzierganiu koca dla córci. Oto i on:


Dla przypomnienia - miesiąc temu wyglądał mniej więcej tak:


Bardzo przyjemnie mi się go robi, chociaż muszę przyznać, że dziergam go na przemian z drutowymi swetrami.

W sobotę odbyło się kolejne Spotkanie Dziewiarek Podkarpacia. Było bardzo przyjemnie, wesoło. Miałam okazję nacieszyć oczy pięknymi swetrami Koleżanek, podotykać cudnych moteczków, dowiedzieć się o ciekawej metodzie robienia swetrów od ramion (Marta miała taki na sobie - cudo!!!).
Oto kilka zdjęć ze spotkania:



 Na powyższym zdjęciu widać Martę w sweterku, który wzbudził mój podziw i ogromną ciekawość :)


Przybyła do nas Renia!





A to - nasza wspaniała Fotograf - Renia!
Bardzo dziękuję Reni (ze zdjęcia powyżej) oraz Justynce za fotorelację! I wszystkim pozostałym Dziewczętom za przybycie!!!! Do następnego spotkania!
Asia