niedziela, 31 maja 2015

Mój New Way

Dziś wpis z obiecanym moim ukończonym sweterkiem New Way. Podejść miałam kilka. Najpierw zaczęłam z grubszej włóczki, niż ta w opisie - tu dziękuję za podpowiedź Wioli :) Wiolu - gdyby nie Ty, dalej nie wiedziałbym, o co chodzi...
Kiedy już zakupiłam odpowiednią włóczkę , praca ruszyła! Po trzech pruciach wiedziałam już, o co chodzi we wzorze, robiłam prawie z pamięci :)
Sweterek powstawał miesiąc, a jego robienie sprawiło mi ogromną radość. Zdjęcia:




Dane techniczne:
wzór: New Way Asji Janeczek, rozmiar M
włoczka: Malabrigo Sock, kolor Persia
druty: 3 mm, 
zużycie: trzy motki i kawałeczek czwartego

Najpierw o samym wzorze:
Rozpisany jest bardzo dobrze, po angielsku, ale posiłkowałam się youtube i zobaczyłam, że te wszystkie oczka są bardzo proste do zrobienia. Długo nie mogłam pojąć, jaką część swetra robię, dlaczego jest tyle markerów, o co w tym wszystkim chodzi. I pomimo tego - udało się. Udało się nawet zrobić kształtowanie dekoltu przy pomocy rzędów skróconych - wszystko jest opisane jasno i przejrzyście (tzn. Asja prowadzi za rękę, dosłownie, oczko po oczku przerabiamy według jej wskazówek). Po przełożeniu oczek na rękawy na osobne żyłki robiłam "kadłub" według własnego uznania, nie zaglądałam już do instrukcji. Nie zrobiłam golfu, jak widać. Źle wyglądam w golfach, wolę taki dekolt - jest ładny, nie za duży, nie za mały. Rękawy po praniu wydłużyły się nieco, nie chciałam ich pruć, wolę prosto zakończone, więc po prostu je podszyłam od środka - takie bardziej mi się podobają. Długość sweterka też mam inną - wyciągnął się troszkę w praniu (jakieś 4 cm) ale doszłam do wniosku, że taka długość jest dla mnie lepsza.
Jak widać, trochę inaczej rozplanowałam paski, na rękawach mocno je zredukowałam. Ale te paseczki są najciekawsze w całej konstrukcji swetra - świetnie się układają!
Teraz o włóczce:
Wiele z Was zna Malabrigo Sock. Ja robiłam z niej po raz pierwszy. Jest bardzo miękka, tak miękka, że nawet mój syn "wrażliwiec" chce mieć z niej sweter :) Po praniu jeszcze zmiękła, oczka pięknie się wyrównały. Jest troszkę elastyczna, co powoduje, że pięknie się układa. Po praniu nieco się wyciągnęła - w moim przypadku o 4 cm. Samą wełenką jestem zachwycona, szkoda, że tak niewiele jest jasnych kolorów... Większość włóczek jest ciemna.

A teraz - inny temat. Wczoraj odbyło się kolejne Spotkanie Dziewiarek Podkarpacia. Było bardzo miło, kameralnie, znów siedziałyśmy razem, rozmawiałyśmy, dziergałyśmy i uczyłyśmy się nawzajem :) Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia... Zapomniałam. Było nas sześć, doszła jedna nowa koleżanka Gosia. Dziewczęta - dziękuję Wam za przybycie i do zobaczenia za miesiąc!!!
Miłej niedzieli!
Asia




czwartek, 28 maja 2015

Ogłoszenie

Drogie Dziewiarki Podkarpacia!
W najbliższą sobotę 30 maja w godzinach 16.00 - 19.00 odbędzie się spotkanie w kawiarni teatralnej Muza w Rzeszowie.
Zapraszamy!!!!! 
Należy wziąć druty, włóczkę i sporą dozę dobrego humoru :)
Do zobaczenia!!!!

środa, 27 maja 2015

Wspólne Dzierganie i Czytanie 25

Dopiero wczoraj zauważyłam, że nie zrobiłam ani jednego wpisu w maju z naszej akcji Wspólne Dzierganie i Czytanie . Czas coś napisać. Czytam mniej, z powodu innych obowiązków, ale czytam.


Przeczytałam "Strasznego dziadunia" M. Rodziewiczówny i trochę mnie rozczarował. Mam wrażenie, że książka jest jakaś "niedorobiona" - wątki pourywane, mnóstwo niedopowiedzeń. Tak jakby autorka pisała książkę bardzo się spiesząc i pomijając wiele spraw. Jaka była myśl przewodnia książki - tez nie wiem. Wszystko było takie jakieś porozrzucane.
Teraz czytam "Lato leśnych ludzi" tej samej autorki i muszę powiedzieć, że to zupełnie inna książka. W tak piękny sposób przedstawiona została przyroda, że aż chce się czytać i napawać opisami, pięknem języka, pogodnym nastrojem bijącym z każdej stronicy. Czytam z ogromną przyjemnością :)
Z Małą czytamy książkę, którą zachwycałam się, będąc dzieckiem - "Dom pod kasztanami" Haliny Bechlerowej. Magia i tajemniczość, cudne ilustracje Jana Marcina Szancera - czytamy z zapartym tchem! (Mała znów choruje - siedzimy w domu).
Dzierga się koc szydełkowy dla córci - mam już prawie połowę. Braknie mi włóczki, ale to było do przewidzenia.
New Way skończony, wyprany i - uwielbiam go! Jest śliczny! Pięknie leży, wełenka cudnie zmiękła i dzięki temu nabrała lekkiego blasku, a oczka wyrównały się :) Ale o tym - następnym razem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia!
Asia

piątek, 15 maja 2015

Tajemnicze spotkanie

Spotkałam się z Nią dziś. W naszej ulubionej kawiarni. Piłyśmy - Ona herbatę, ja - kawę i rozmawiałyśmy i dziergałyśmy. Było fantastycznie! Jak zawsze, po naszym spotkaniu. Wróciłam zrelaksowana i naładowana dobrą energią, a trudy całego tygodnia odeszły w zapomnienie.
I tak spotykamy się - raz w miesiącu, spontanicznie, rozmawiamy, jemy coś dobrego i te dwie godziny zawsze okazują się zbyt krótkim czasem, żeby nacieszyć się tym spotkaniem, nagadać, tak zwyczajnie, po kobiecemu :)
I teraz - zagadka - z kim się spotkałam? Dla ułatwienia kilka podpowiedzi: prowadzi bloga. Robi na drutach przepięknie dopasowane do sylwetki swetry oraz śliczne małe zwierzątka na szydełku. Lubi herbatę. Lubi kwiaty i potrafi je pięknie fotografować. Jest bardzo ciepłą i spokojną osobą, o dużych pokładach entuzjazmu i pozytywnych myśli.
Poniżej zdjęcie Jej robótki - ze schematem. Ten schemat jest podpowiedzią, szczególnie dla tych, którzy nas znają ze spotkań :)


Miłego wieczoru!
Asia

niedziela, 10 maja 2015

Niedziela :)

Dziś rano zobaczyłam zachmurzone niebo. Lubię takie dni. Lubię, gdy pada deszcz. Pomimo szarości i ciemnego nieba w takie dni czuję się "przytulnie", dobrze mi wtedy w domu :)
Poranek zaczęłam od kawy i szarlotki - wczoraj wieczorem upiekłam:


Zostało tylko tyle - wszystkim smakowała :) Domownicy poprosili o jeszcze, więc zaczęłam piec. Najpierw - owsiane ciasteczka :


Kiedy się piekły, oglądałam stokrotki, które zebrałyśmy wczoraj z córcią, a także kartkę, którą Mała zrobiła dla mnie:


Ciasteczka się upiekły:


Mała w tym czasie pracowała u siebie w pokoju - stworzyła zwierzątka ze śmiesznych chrupkowatych elementów:



Dinozaur:


Tygrys:


Lew:


Oraz obrazek z kwiatkiem:


Przy okazji fotografowania naszego poranka zrobiłam zdjęcia naszym orchideom:



W dużym pokoju zakwitło również Kalanchoe:


Pod wieczór poszliśmy na spacer w deszczu - w kaloszach i pod parasolami :) Było fajnie!

Czy Wy też miałyście miłą niedzielę? Mam nadzieję, że tak :)
Miłego wieczoru zatem!
Asia









czwartek, 7 maja 2015

Nowe włóczki i powstający New Way

Trudno było mi się oprzeć promocji cenowej na włóczki Dropsa. I skusiłam się... Oto, co dotarło do mnie wczoraj:


Są to głównie włóczki na sweterki dla Córci - z niebieskiego Merino Baby powstanie sweter i czapka na jesień, z różowej Baby Alpaki Silk - kolejny sweterek, z wełenki Fabel - skarpetki dla mnie (chociaż Córcia coś przebąkuje, że chciałaby sweterek w takich kolorach - musiałabym dokupić motków...), i nie potrafiłam sobie odmówić różowego Lace - podobał mi się od zawsze, teraz nadarzyła się świetna okazja, więc kupiłam. Powstanie z niego chusta, ale półokrągła. Kiedyś :) Włóczki zakupiłam tu - klik , dotarły w tempie błyskawicznym - na drugi dzień po zakupieniu!

Dokończyłam różowy sweterek dla Małej:

 

Doszyłam kryształowe guziczki i muszę powiedzieć, że sweterek jest eksploatowany codziennie! Dlatego dokupiłam jeszcze tej wełenki - zrobię większy (ten niestety wyszedł troszkę ciasny), ten spruję i zrobię czapeczkę i chustkę dla Małej.

Dane techniczne:
włóczka: Baby Alpaka Silk Drops, 
druty: 3 mm
zużycie: około 17 dkg (niecałe cztery motki).

Dzierga się też mój New Way:


I teraz jestem z niego bardzo zadowolona - rozmiar jest dobry! Mierzyłam. Robi się bardzo przyjemnie i dosyć szybko.

Mało czytam z powodu braku czasu, ale o tym pisze wiele blogowych Koleżanek. Pewnie taka pora, że więcej jest innej pracy do wykonania :)

Dziękuję za odwiedziny, serdecznie witam nowych Obserwatorów!
Miłego dnia!!!
Asia