niedziela, 31 stycznia 2016

Relacja ze spotkania - rocznicowego!

Wczoraj odbyło się spotkanie Dziewiarek Podkarpacia - to już rok, odkąd się spotykamy! Spotkania odbywają się regularnie, dziewczęta co miesiąc przychodzą (niektóre przyjeżdżają z daleka!). Poznałyśmy się w ciągu tego roku, zżyłyśmy się ze sobą. Gdy którejś brakuje, odczuwamy to.
Zawsze jest miło, inspirująco - na każdym spotkaniu uczę się czegoś nowego! Jest wspaniale!
Dziewczęta - dziękuję Wam!!!! Za to, że jesteście, że przyjeżdżacie, że przekazujecie dobrą energię!!!
A poniżej - fotorelacja (specjalne podziękowania dla Justynki za zrobienie zdjęć!!!!):


Grażynka dziergała śliczny sweter z cudnej Millis od Chmurki , Beatka miała na sobie przepiękny ogoniasty z kwadratów, robionych na szydełku!



Basia robiła komin z Baby Merino - cudownie miękkiej. Janeczka zaprezentowała kolejny nowy sweterek!


Basia przygotowała specjalnie na naszą rocznicę niespodziankę - przepyszne ciasteczka!


Gosia miała na sobie śliczny delikatny sweterek w kolorze liliowym. Robiła go chyba na najcieńszych drutach świata! To była naprawdę filigranowa robota!


Gosia zaproponowała nam coś bardzo ciekawego - ale pozwólcie, że szczegóły zdradzę dopiero za miesiąc! Zdradzę tylko, że pomysł Gosi sprawił, że zabrałyśmy się do dziergania ze zdwojonym zapałem :)


Renia  robiła pas z połączenia ślicznych niebieskości - powstanie z tego sweter - i tego jestem ogromnie ciekawa, bo zupełnie nie potrafię sobie tego wyobrazić. To jest właśnie świetne w naszych spotkaniach - poznajemy tyle technik i różnych możliwości zrobienia swetra :)



Była z nami Gosia - pokazała nam postępy w sweterku dla córci - sweterek jest robiony na cieniutkich drutach i ma śliczne kolory!


Justynka - nasza fotoreporterka! Przyszła w swoim najnowszym sweterku, który jest genialnym połączeniem włóczki i materiału! Jest po prostu śliczny! Justynka robiła komin.


I największa niespodzianka - przybyła do nas Ula!!! W swoim najnowszym sweterku :)
Czyli - poznałyśmy nową koleżankę!


Ja robiłam mój czerwony sweterek, Ula - narzutę na łóżko, a w tle - synek Uli, który z ciekawością się nam przyglądał :)


Gosia uczyła nas, jak zrobić oczka poprzeczne. Ja nie pojęłam... 
Na zdjęciu widać też Dorotkę - miała na sobie śliczny sweter z fantazyjnym kołnierzem, a robiła kolorową czapkę.




Pod koniec spotkania Ula pokazała nam urządzenie, z pomocą którego można dziergać wieczorem :) Nawet - w samochodzie, w trakcie podróży (jako pasażer, oczywiście) :)

Kolejne spotkanie za miesiąc, a w raz z nim - nowe wyzwania, nowe pomysły!

Dziękuję jeszcze raz wszystkim Uczestniczkom za przybycie i życzę spokojnego i twórczego lutego!!!!

Asia

















piątek, 29 stycznia 2016

Lumberjack - kolejny sweter gotowy :)

Mam już zdjęcia Lumberjacka na synu. Jest użytkowany intensywnie, jest bardzo lubiany przez niego. Oto zdjęcia:





Na ostatnim zdjęciu widać łatki - po prostu muszą być :)

Dane techniczne: 
wzór: Lumberjack Marzenka Krzewińska
druty: 3,4 mm
rozmiar: S
włóczka: Tweed Yarn Art



Sweter robiło się bardzo szybko i przyjemnie :) Zaczął powstawać w listopadzie, w święta go dokończyłam. Syn bardzo lubi ten wzór, dobrze się w nim czuje.

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu!
Asia

środa, 27 stycznia 2016

Wspólne Dzierganie i Czytanie - 2

Dziś środa - czas naszej wspólnej akcji, organizowanej przez Maknetę :)


U mnie na drutach to samo, co ostatnio (i jeszcze chwilę będę pokazywać tę robótkę), natomiast zaczęłam nową książkę:


Przeczytałam "Wiktoriańską herbaciarnię" - prawdę mówiąc, nic specjalnego. Pożyczyłam ją ze względu na autorkę - "Sklep na Blossom Street" był bardzo dobrą lekturą, przyjemną, autorka pokazała portrety psychologiczne bohaterek. Natomiast w tej książce nie było niczego ciekawego... Nie polecam.
Teraz czytam mojego ulubionego Borisa Akunina. Tytułowa Śmierć, to kobieta, piękna, przy której bliskie osoby giną. Pokazany jest światek przestępczy dziewiętnastowiecznej Moskwy, motywy wstąpienia w takie a nie inne środowisko. I oczywiście pojawia się bohater główny - Fandorin, który doskonale prowadzi każde śledztwo. Czyta się wyśmienicie i - gdyby nie to, że mam gorący okres w pracy - połknęłabym książkę w dwa dni!
Na drutach, jak już wspomniałam, czerwony sweter - druty 2,5 mm i rzeka, a właściwie - morze - oczek :)

Idę teraz poodwiedzać Wasze blogi - jestem ciekawa, co czytacie i dziergacie!

Asia



wtorek, 26 stycznia 2016

Ogłoszenie

Pragnę zaprosić Drogie Koleżanki Dziewiarki 
na kolejne spotkanie, które odbędzie się 
w najbliższą sobotę, tj. 30 stycznia w lokalu 
"Kryjówka", ul. Mickiewicza 19, Rzeszów (sala na dole),
w godz. 16-19.
Serdecznie zapraszamy!!!!

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Kolejny Lumberjack - zapowiedź

Mój syn chodzi do szkoły ... w jednym swetrze. Tak, tak - w jednym i tym samym. To granatowy Lubmberjack - ten (klik) . Zapytałam, dlaczego nie założy innych? Otóż - tylko ten jest fajny! No proszę. Żeby nikt nie pomyślał, że moje dziecko posiada odzież sztuk 1, zakupiłam włóczkę i zrobiłam kolejnego Lumberjacka! Dziś tylko zapowiedź. Muszę zrobić zdjęcia Młodego w swetrze, wówczas pokażę całość:





Wzór: Lumberjack Marzenki Krzewińskiej
druty: 3,5 mm
włóczka: Tweed Yarn Art
zużycie: 4 motki

Dziękuję bardzo za odwiedziny i życzę miłego i spokojnego tygodnia!

Koleżankom Dziewiarkom z Podkarpacia przypominam - w najbliższą sobotę jest nasze spotkanie! Ogłoszenie umieszczę w środę.
Miłego tygodnia!
Asia



piątek, 22 stycznia 2016

Chusta "Aisling"

Chusta "Aisling" Justyny Lorkowskiej zachwyciła mnie od razu. Zbierałam się w sobie i zbierałam, aż w końcu w sierpniu zaczęłam ją robić. Skończyłam we wrześniu - najdłużej robiłam bordiurę - wzór dwustronny i do tego tyyyyle oczek. Ale mam :) Oto ona:




Zdjęcia tylko takie, bo nie ma mnie w niej kto sfotografować. Próbowałam ją jakoś złapać aparatem...

Dane techniczne: 
wzór: Aisling
włóczka: merino, 50 g - 400m (bardzo cienka, o połowę cieńsza niż we wzorze)
druty: 3,5 mm

Bardzo ją lubię, ale nieprędko wezmę się za chustę z taką bordiurą :)

Miłego weekendu!
Asia





środa, 20 stycznia 2016

Kreatywna niedziela

Dziś środa, czas spotkań u Maknety - pamiętam i czytam. Ale - u mnie jest nadal tak, jak było tydzień temu - czytam tę samą książkę, a na drutach mam tę samą robótkę. Postanowiłam, że zrobię wpis w ramach akcji WCziDz za tydzień. A dziś - chciałam pokazać, co zrobiła moja córcia w niedzielę. Kupiłam, na jej prośbę, kolorowe wyciorki, paczkę malutkich pomponów i oczek. I powstała cała rodzina pajączków:




Ja dostałam kwiatka:


Żeby jakoś odwdzięczyć się córci, zrobiłam dla niej malutkie serduszko na szydełku:


I tak sobie spędzałyśmy niedzielę - pracując kreatywnie, a przy tym -rozmawiając i bawiąc się :)

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia!
Asia






środa, 13 stycznia 2016

Wspólne Dzierganie i Czytanie - 1

Od jakiegoś czasu przestałam umieszczać wpisy w ramach akcji, zorganizowanej przez Maknetę :


Akcja bardzo mi się podobała - nie tylko motywowała do czytania i szybszego dziergania (wypada pokazać coś nowego co tydzień, lub chociaż znaczne postępy :), ale przede wszystkim - pozwalała poznać nowe uczestniczki, zapoznać się z nowościami literackimi. I zupełnie nie wiem, dlaczego nagle przestałam publikować wpisy o tym, co czytam i co dziergam. W końcu Wiola wezwała mnie do tablicy (dzięki, Wiolu!). A zatem - jestem :)
 Najpierw pokażę mój stosik książek, jakie przygotowałam sobie na święta:


Książki - pierwsza od góry i pierwsza od dołu - są właśnie czytane. Do przeczytanych należy zaliczyć:

1. Ch. Link - Gra cieni - jak zwykle autorka mnie nie zawiodła. Akcja toczy się wartko, czyta się błyskawicznie, napięcie wzrasta z każdą kolejną stroną. 
2. A. Ficner-Ogonowska - Szczęście w cichą noc - to mój prezent podchoinkowy, wraz z powyższą książką. Dużo sobie obiecywałam po tej książce, niestety, rozczarowałam się. Nie znalazłam tam ani obiecanej atmosfery przedświątecznej, ani czegoś więcej... W zasadzie trudno mi opisać, o czym ta książka była. Po prostu - opisane czyjeś odczucia, przemyślenia. Najbardziej nie odpowiadało mi to, że autorka dwóm bohaterom nadała to samo imię - musiałam wracać do początku książki, żeby upewnić się, o którego Tomka chodzi i czy to prawda, że obaj mają tak samo na imię. Zupełnie nieuzasadnione posunięcie, jest przecież tyle imion... Podobnie było z jedną z bohaterek - raz była nazywana Danusią, raz Florą, matko, po co?!
3. C. Lackberg - Syrenka - bardzo dobry kryminał! Czyta się świetnie, aczkolwiek szybko wpadłam na właściwy trop i odkryłam, kto stoi za morderstwami. fakty opisane rzeczowo, ciekawie, po prostu - dobrze się czyta. Aczkolwiek niektóre sceny szarpnęły mną...

Do przeczytanych dodam jeszcze te, które już oddałam do biblioteki:


(źródło zdjęcia - (klik) )




źródło zdjęcia - klik 


źródło zdjęcia - klik

4. B. Akunin - Dekorator - mój ulubiony autor rosyjski, mój ulubiony bohater - Fandorin - i niczego więcej mi nie trzeba! Akcja wspaniała, tocząca się w XIX-wiecznej Moskwie. Kryminał napisany "z elegancją". Tu niektóre sceny targały moimi emocjami (oj, przestał być pan Akunin delikatny :), ale czytałam z takim napięciem, że wybaczam te okrutności.
5. B. Akunin - Walet pikowy - i znów to samo miejsce, czas i bohaterowie. Napisane delikatnie i z napięciem, tak jak lubię. 
6. A. Makos - A miało być tak pięknie - lekka lektura na pochmurne popołudnia. Jest miła atmosfera, miłe bohaterki i równie miłe ich losy - czyta się przyjemnie.

Teraz zdjęcie tego, co aktualnie u mnie na drutach oraz - co aktualnie czytam:


Znana mi już autorka w nowej (dla mnie) powieści Wiktoriańska herbaciarnia. Czyta się spokojnie, chociaż spokojnie w książce nie jest: ktoś podpala restaurację. Podejrzany jest młody chłopak, który ma już na swoim koncie podłożenie ognia. Przeplatają się losy bohaterów, każdy ma inne życie, inne kłopoty czy radości. Ot, taka lekka lektura na popołudnie. Jestem w zasadzie po przeczytaniu 1/4 książki, więc zbyt dużo nie mogę powiedzieć.
Na drutach - czerwony sweterek z Divy, robiony na drutach 2,5 mm. Robię go i robię... Ale już doszłam do pach, więc jest jakaś nadzieja na skończenie.

I jeszcze - na zakończenie wpisu (strasznie długi wychodzi...) - chcę pokazać, ile książek czytamy w ciągu tygodnia z córcią:


Jak widać, czytam nie tylko sobie :) Uwielbiam nasze wspólne popołudnia i wieczory z książką! Chciałam pokazać, co aktualnie czytamy:


Jest to kolejna część Karolci, napisana przez innego autora - K. Zięcika. Autor postanowił dopisać kolejne przygody Karolci i Piotra - nam bardzo się ten pomysł spodobał! W książce poruszane są tematy dosyć trudne - osierocony chłopiec, mieszkający z dziadkiem, żyjący w trudnych warunkach. Ale jest też magiczna muszla, dzięki której Karolcia i Piotr pomogą chłopcu! Świetnie się czyta :)


A. Lindgren Dzieci z Bullerbyn przeczytałyśmy już dwa razy! Ale czyż można sobie odmówić ponownego odwiedzenia Bullerbyn i jej mieszkańców? Tym bardziej w takiej lekturze, gdzie są wybrane fragmenty - świetna książka! Ozdobiona ślicznymi ilustracjami.
I na koniec - coś dla mnie pozytywnego i radosnego - moja córcia czyta sama! Taką oto książkę:


Sama składa literki (coraz sprawniej), czyta na głos. Ogromnie mnie to cieszy :) Szykuję dla niej nagrodę za 5 samodzielnie przeczytanych książek - nagroda jest robiona na szydełku, więc na pewno ją tu pokażę :)

Kończę ten nieco przydługi wpis. Powstał taki, ponieważ chciałam nadrobić nieco moje zaległości. Cieszę się, że znów jestem z Wami!
Miłego dnia!
Asia








sobota, 9 stycznia 2016

Kominy dwa :)

Nie jest tajemnicą, że czasem dziergamy sobie z Justynką wspólne projekty. Tym razem zdecydowałyśmy się na komin. Nie ustalałyśmy, z jakiej włóczki, w jakim kolorze i - jaki wzór. Postanowiłyśmy po prostu - zrobić komin, potem się nim cieszyć i pooglądać sobie te kominy nawzajem :)
Oto nasze prace:
mój:



i na mnie:


Zrobiony z Tiftika - moherkowego akrylu, ściegiem najzwyklejszym na świecie - ściągaczem angielskim. 
I komin Justynki:




Jest zrobiony z błyszczącej się włóczki i wygląda bardzo elegancko!

I tak oto stałyśmy się posiadaczkami nowych kominów :)

A wkrótce - nasz kolejny wspólny projekt :)

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu!

Asia







piątek, 1 stycznia 2016

Akcja WZW - 01/2016 - podsumowanie

Jak szybko minął stary rok! Już mamy nowy, a dziś - nadszedł czas na podsumowanie naszych prac, zrobionych  w ramach akcji WZW.
Akcja Wykorzystanie Zalegających Włóczek ma na celu.... wykorzystanie zalegających włóczek ;)
Po prostu dziergamy z motków, które mamy w szafach, szufladach, pudełkach i innych zakamarkach naszych czterech kątów.
Dziergasz sobie swobodnie to na co masz ochotę, bez presji czasowej  - no po prostu czysty relaks.
Co miesiąc będziemy publikować podsumowanie naszej akcji i tworzyć galerię prac. Posty będą pojawiać się naprzemiennie - raz na blogu Mijające Chwile 2, raz na blogu Zielony Kamyk .
Jeżeli chcesz, aby Twoja praca znalazła się w galerii wystarczy, że w komentarzu zostawisz link do swojego posta.

Prosimy, aby linki z pracami styczniowymi zostawić w komentarzach pod tym postem.


Na początek mini galeria prac grudniowych:

1. Prace Justynki :

a) dwie owieczki (klik):




b) świnka (klik):


c) sweterek z doszywanymi rękawami (klik):


2. Moje prace:

a) mitenki mikołajkowe (klik):


b) choinki szydełkowe (klik):



c) serduszko szydełkowe (klik):


3. Sweter Reni (klik):





W grudniu nie napłynęły żadne inne prace, to pewnie z powodu nawału prac przed świętami. Mnie też niewiele udało się zrobić. Może w styczniu będzie lepiej? :)

Za miesiąc opublikujemy galerię prac styczniowych:) Wpis podsumowujący pojawi się na blogu Justynki

Poproszę o pozostawienie linków z pracami styczniowymi pod tym postem.

Uwaga:
Wklejając link do swojego posta wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas zdjęcia w celu stworzenia galerii (skopiowanie ze swojego bloga i publikację na blogu Mijające Chwile 2 oraz Zielony Kamyk).
Zapraszamy do wspólnej zabawy

Asia i Justyna