Pozostaję nadal w temacie skarpet. Lubię je robić, a zapotrzebowanie w rodzinie stale na nie wzrasta. Jeszcze przed świętami zamówiłam włóczki na kolejne pary i tak oto są (jeszcze w zimowej scenerii, ponieważ zdjęcia robiłam w drugi dzień świąt):
włóczka: Fabel, podwójna nitka
druty: 4,5 mm
zużycie: niecałe dwa motki (poszło około 280 m)
Na drutach jest kolejna para, na szydełku rośnie czapka dla mojej ukochanej pani fotograf a w głowie tyyyyle planów!
Życzę Wam, aby ten Nowy Rok przyniósł wenę, czas na nasze hobby, zdrowie i radość!
Asia
Ładne i zgrabnie jest pięta zrobiona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! Robię skarpety zawsze tym sposobem, bo jest zupełnie niewymagający, nie trzeba robić próbek, obliczeń itd.
UsuńSceneria Ci się udała, fajnie gra z żółtymi skarpetami :)
OdpowiedzUsuńDobrze słyszeć, że masz tyyyle planów :)
Zdrówka, sił i uśmiechów życzę!!!
Dziękuję :) Żebym teraz tylko dała radę wcielić plany w życie :)
UsuńPiękne życzenia, dziękuję i odwzajemniam:)
OdpowiedzUsuńSłoneczne skarpetki :) Miło oglądać taki kolor.
Wszystkiego dobrego!
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
UsuńJestem w temacie skarpet bez żadnych doświadczeń ale korciło mnie aby spróbować. Zaczęłam dwoma drutami na żyłce ( tzn łącznie czterema) ale męczyło mnie przesuwanie co chwila tej małej ilości oczek z jednego końca na drugi zwłaszcza, że robię ściśle i oczka ciężko wchodzą z żyłki na drut. Jakich drutów używasz, takich klasycznych : drut żyłka drut i drugi : drut żyłka drut?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i niech się dzieje i spełnia w nowym roku!
Maria
Mario - ja robię skarpety na jednej parze drutów z żyłką. Używam drutów ChiaGoo albo Knit Pro, bo mają bardzo elastyczną żyłkę. Metoda, którą robię, nazywa się "magic loop". Ja uczyłam się tej metody z filmiku Intensywnie Kreatywnej:
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=b1YjtkGiG6o - bardzo dobrze tłumaczy. Tu wkleiłam cz.2, gdzie jest pokazane nabieranie oczek i sam początek, ale warto zacząć od cz.1 gdzie opowiada jak rozliczyć oczka itd.
Czyli - mam dwa druty połączone żyłką i nic więcej. Na każdym drucie mam od 20 do 28 oczek i przesuwam te 20 czy 28 oczek. Nie jest to kłopotliwe.
Z tego co zrozumiałam, Ty masz dwie pary drutów na żyłce, czyli o jedną za dużo. Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania, pisz, proszę, spróbuję pomóc. Powodzenia!
Bardzo dziękuję! Faktycznie z jedną parą drutów trochę łatwiej. Myślę, że mam problem bo używam starych drutów z twarda żyłką, jakościowo słabych. Dlatego pewnie nawet nie pomyślałam żeby pracować jedną parą. Chyba nadszedł czas aby zainwestować w sprzęt! Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i poświęcony mi czas. Skarpetki się robią mimo trudności sprzętowych:)
UsuńPozdrawiam, Maria
Wszystkiego naj w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńFajny kolor skarpetek als najbardziej zazdroszczę śniegu. pozdrawiam serdecznie!
Fajne skarpety:) Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym roku.
OdpowiedzUsuńSkarpet nigdy za dużo a szczególnie tych własnoręcznie wydzierganych. Piękne słoneczne skarpetki!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę i wszystkiego dobrego!
Domowych skarpet na drutach nigdy nie jest za dużo. Właśnie mam jedną parę na drutach, wykonuję dla brata na zamówienie. Wszystkiego dobrego w Nowym roku
OdpowiedzUsuńSkarpety sliczne, cieplutkie, przytulasne :) w sam raz na zimne dni
OdpowiedzUsuń