środa, 5 sierpnia 2015

Wizyta w Amiqsie

W poniedziałek wybrałyśmy się z Ciocią do Krakowa. Miło spędzałyśmy czas, spacerowałyśmy, cieszyłyśmy się tym pięknym dniem. Na zakończenie naszego pobytu w tym pięknym mieście wstąpiłyśmy do Amiqsa. Sklep wyposażony jest wspaniale! Po raz drugi w życiu miałam przyjemność być w sklepie, gdzie są włóczki wspaniałego gatunku, gdzie jest przemiła obsługa (Edytko - pozdrawiam serdecznie!), gdzie można usiąść, odłożyć na bok torby z zakupami i spokojnie oddać się przyglądaniu się wełenkom :) Jedynym minusem naszej wizyty było to, że dotarłyśmy bardzo późno do sklepu, ale Edytka pomogła nam w wyborze włóczek (ja chciałam wełnę na chustę) i udało się sprawnie zrobić zakupy :)
Kilka zdjęć (z góry przepraszam za jakość zdjęć - były robione na szybko, telefonem):





Jak widać na zdjęciach, w sklepie można podziwiać gotowe wyroby - są piękne!!!
Mam więcej zdjęć z tej wizyty - w tym zdjęcie z Edytką, na którego publikację mam zgodę - niestety, mój telefon zbuntował się i nie chce przesłać już niczego więcej. Mąż nad nim pracuje, więc jest nadzieja, że później wstawię pozostałe zdjęcia.
Edytko - dziękuję Ci za przemiłą atmosferę, Cioci dziękuję za cudowną wycieczkę!
Pozdrawiam serdecznie!
Asia


I kolejne zdjęcia:





Miłego dnia!
Asia






15 komentarzy:

  1. Taki sklep to prawdziwy raj na ziemi dla dziewiarki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :) Szkoda, że muszę jechać do Krakowa, żeby kupić takie piękne włóczki... U nas w Rzeszowie nie ma nawet jednej pasmanterii z jakimś przyzwoitym wyborem włóczek... Ja jednak zdecydowanie wolę kupować włóczki w sklepie stacjonarnym :)

      Usuń
  2. Półki aż do nieba! Pochwal się koniecznie tą włóczką , którą zakupiłaś:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobię wpis poświęcony włóczkom zakupionym i pokażę początek chusty :)

      Usuń
  3. Jak w raju .Zajrze jeszcze jak uda się dorzucic fotki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj znaleźć się w takim sklepie to istna uczta dla dziewiarki :)
    Super wypełnione półki cudnymi motkami, dla mnie typowego "macanta" to raj na ziemi :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. I ja tam byłam, i zgadzam się całkowicie, że to magiczne miejsce:-). Tylko ceny dla mnie są całkowicie zaporowe. Ale wrażenia - bezcenne:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. I to jest prawdziwy sklep pasmanteryjny:)) Moje się przy tym chowają:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny sklep. W takich miejscach czuję się jak ryba w wodzie.Czuję, że oddycham. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak - ja również byłam, widziałam i "macałam" te cudowności :) Gratuluję wycieczki i udanych zakupów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie tam:) Muszę się tam w końcu wybrać.
    Mam nadzieję ,że zakupy się udały i pooglądamy na następnym spotkaniu te cudeńka.
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja się wybieram, wybieram i dotrzeć nie mogę. I ta obawa, że przerżnę budżet na wełenki :/

    OdpowiedzUsuń
  11. oj jest w czym wybierać,zdecydować się na jedną trudno by było ;-)
    pozdrawiam Iwona

    OdpowiedzUsuń