Oj, nie spisałam się... Zawaliłam... Przepraszam... Zapomniałam zrobić wpis podsumowujący prace, wykonane w lutym w ramach akcji WZW. Proszę o wybaczenie.
Rzadko tu bywam, rzadko odwiedzam Wasze blogi - mój czas skurczył się. Robię dwa szkolenia, dosyć czasochłonne. Uciekają mi dni. Ale - szkolenia są świetne i cieszę się, że nauczę się czegoś nowego (to szkolenia z zakresu pomocy medycznej i opieki nad osobami niepełnosprawnymi).
Poza tym, moja córcia zapragnęła chodzić na zajęcia dodatkowe popołudniowe. Sama nie pójdzie, więc chodzę z nią - i tym sposobem utraciłam wolne popołudnia (zajęcia odbywają się trzy razy w tygodniu). Do tego dodajmy pracę zawodową oraz obowiązki domowe i - bycie mamą. I - już się wyjaśniło, gdzie przepadam całymi dniami. Mam nadzieję na zrozumienie z Waszej strony. Szkolenia skończą się kiedyś a ja będę miała troszkę więcej czasu :)
Tymczasem - przechodzę do wpisu w ramach akcji WZW.
Akcja Wykorzystanie Zalegających Włóczek ma na celu.... wykorzystanie zalegających włóczek ;)
Rzadko tu bywam, rzadko odwiedzam Wasze blogi - mój czas skurczył się. Robię dwa szkolenia, dosyć czasochłonne. Uciekają mi dni. Ale - szkolenia są świetne i cieszę się, że nauczę się czegoś nowego (to szkolenia z zakresu pomocy medycznej i opieki nad osobami niepełnosprawnymi).
Poza tym, moja córcia zapragnęła chodzić na zajęcia dodatkowe popołudniowe. Sama nie pójdzie, więc chodzę z nią - i tym sposobem utraciłam wolne popołudnia (zajęcia odbywają się trzy razy w tygodniu). Do tego dodajmy pracę zawodową oraz obowiązki domowe i - bycie mamą. I - już się wyjaśniło, gdzie przepadam całymi dniami. Mam nadzieję na zrozumienie z Waszej strony. Szkolenia skończą się kiedyś a ja będę miała troszkę więcej czasu :)
Tymczasem - przechodzę do wpisu w ramach akcji WZW.
Akcja Wykorzystanie Zalegających Włóczek ma na celu.... wykorzystanie zalegających włóczek ;)
Po prostu dziergamy z motków, które mamy w szafach, szufladach, pudełkach i innych zakamarkach naszych czterech kątów.
Dziergasz sobie swobodnie to na co masz ochotę, bez presji czasowej - no po prostu czysty relaks.
Co miesiąc będziemy publikować podsumowanie naszej akcji i tworzyć galerię prac. Posty będą pojawiać się naprzemiennie - raz na blogu Mijające Chwile 2, raz na blogu Zielony Kamyk.
Jeżeli chcesz, aby Twoja praca znalazła się w galerii wystarczy, że w komentarzu zostawisz link do swojego posta.
Prosimy, aby linki z pracami marcowymi zostawić w komentarzach pod tym postem.
Prosimy, aby linki z pracami marcowymi zostawić w komentarzach pod tym postem.
Na początek mini galeria prac lutowych:
1. Prace Ani :
a) komplet serwetek (klik) :
b) bieżnik (klik):
4. Prace Reni :
a) buciki dla maleństwa (klik):
b) śpiworek (klik):
Muszę powiedzieć, że dziewczęta wykonały śliczne projekty! Widać wyraźnie wpływ nastrojów wiosennych - w kolorach i ażurach.
Ja, niestety, nie zrobiłam żadnej pracy. Na drutach mam obecnie dwa spore projekty, ale oba są z włóczek zakupionych w Krakowie w E-dziewiarce, więc nie zaliczają się do naszej akcji.
Poproszę o pozostawienie linków z pracami marcowymi pod tym postem.
Uwaga:
Wklejając link do swojego posta wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas zdjęcia w celu stworzenia galerii (skopiowanie ze swojego bloga i publikację na blogu Mijające Chwile 2 oraz Zielony Kamyk).
Zapraszamy do wspólnej zabawy
Asia i Justyna
Świetna akcja. W szufladach mamy pełno resztek, które można pożytecznie wykorzystać. Kiedyś wydziergałam śmieszną lalkę.
OdpowiedzUsuńhttp://wharmonii.blogspot.com/2014/04/laleczka-wydziergana-na-drutach-hand.html
Piękne prace a jak skończę swoje podkładki to wkleję link:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://basia30.blogspot.com/2016/03/szydekowe-podkadki.html?m=1
UsuńTo są właśnie moje podkładki:)
Wszystkie prace świetne Asiu. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńSuper prace idę szukać resztek ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńhttp://rekoczynywilenskie.blogspot.lt/2016/03/historia-mojej-cizemki.html
OdpowiedzUsuńCześć i chwała ,dziewczyny, za pomysł, żeby prace nie tylko były wystawiane, ale również inspirowały inne blogowiczki. Od listopada nie byłam w żadnej pasmanerii, i jestem z siebie na razie bardzo dumna, a wam wdzięczna za wasz udany strzał w dziesiątkę. Sedrdeczne pozdrowienia z Wilna(Litwa). Honorata
Moja marcowa praca z resztek kordonka...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://reni-1.blogspot.com/2016/03/szydekowa-serwetka.html
W ostatniej chwili sweterek
Usuńhttp://reni-1.blogspot.com/2016/03/wiosenny-niebieski-z-rozem.html
No i ja się oczywiście wklejam :)
OdpowiedzUsuńhttp://made-by-ula.blogspot.com/2016/03/szydekowy-koc-w-fale.html
http://rekoczynywilenskie.blogspot.lt/2016/03/pojadacz-woczki.html
OdpowiedzUsuńDzisiaj pokazałam w poście swojego "pojadacza" wlóczki. Ubywa jej, że aż oko cieszy.
W marcu niewiele wykorzystałam... Nic wielkiego, ale zawsze coś. :)
OdpowiedzUsuńhttp://renik-art.blogspot.com/2016/03/przeciez-ty-umiesz.html