Mam dwie robótki na drutach - pierwsza, to granatowy sweterek dla córci, z merino baby, mięciutki. Druga, to sweter dla mnie, różowy, z baby alpaki, również milutki. Sweter dla córci jest prawie gotowy. Zrobiłam za wąski dekolt i teraz muszę to poprawić, troszkę podpruć i już! Natomiast sweter dla mnie jest dopiero zaczęty, chwilę potrwa, zanim go skończę. Robi się go bardzo przyjemnie, jednak przybywa bardzo powoli, z powodu braku czasu na dzierganie.
Poniżej zdjęcia obu robótek:
Upiekłam wczoraj ciasto. Mąż znalazł przepis w internecie. Ciasto ma kolor ... zielony i jest bardzo smaczne! To ciasto "Leśny mech", przepis znalazłam tu
(klik) . Wygląda tak:
Ja wykorzystałam mrożony szpinak, ale można użyć też świeży.
Jako wielbiciele lasu musieliśmy wypróbować ten przepis. I muszę przyznać, że przypadł nam do gustu!
Miłej i spokojnej niedzieli życzę!
Asia
Jak zwykle sporo się u Cibie dzieje :) Sweterek dla córci świetny! Twojego też już trochę jest (nie to, co u mnie - dopiero co tak na prawdę zaczęłam). A ciasto, to dopiero dziwoląg :) sama jestem ciekawa jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńUlu - ja od naszego spotkania nic nie dziergałam, naprawdę! Tak jakoś czas leci, nie mam kiedy usiąść do drutów. Dopiero wczoraj usiadłam do granatowego sweterka, bo chcę go już skończyć :) Ciasto zastanawiało mnie, bo nie byłam przekonana do tego szpinaku. A jednak wyszło smaczne, nawet bardzo smaczne. Można by rzec, że smak szpinaku jest niewyczuwalny, chociaż moje czułe podniebienie czuje go, ale bardzo znikomo. Za to wygląda super :)
UsuńSweterek dla córy bardzo ładny i w ponadczasowym granatowym kolorze- na pewno się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńTwojego sweterka też jest już całkiem sporo.
Ciasto wygląda interesująco; zaraz rzucę okiem na ten przepis :)
Miłej niedzieli życzę.
Dorota
Mój sweterek stoi na razie w miejscu, bo chcę koniecznie skończyć ten granatowy. Dziś powinien być gotowy :) Ciasto jest dobre, mogę śmiało polecić - warto zrobić!
UsuńHm ciasto zadziwiające nie przepadam za szpinakiem ale może kiedyś wykorzystam przepis aby choć z ciekawości sprawdzić smak. Sweterki zapowiadają się fajnie. Ten granat fajny ma odcień.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, ten granatowy kolor jest ładny :) Ja w ogóle bardzo lubię granaty, na szczęście moja córcia też. Nie mam złych skojarzeń z czasów, kiedy musieliśmy chodzić w fartuszkach do szkoły :)
UsuńBardzo ładne robótki. :) O cieście słyszałam, o ile dobrze pamiętam, to mój małżonek (widać mężczyźni to łasuchy) wygrzebał je w internecie, ale jeszcze nie próbowałam go robić.
OdpowiedzUsuńTo tak jak u mnie - też mąż znalazł! Bardzo smaczne, polecam.
UsuńŚwietne sweterki :-) Ten dla córci pewnie już niedługo skończysz i jest doskonały :-) Bardzo jestem ciekawa Twojego...
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda bardzo smakowicie :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Sweterek dla córci jest już gotowy! Pozostało tylko wyprać i powciągać nitki :)
UsuńSweterek dla córci - śliczny klasyk :-). Poprosimy o zdjęcia na modelce.
OdpowiedzUsuńCiacho wygląda obłędnie! Ale pozostanę przy oglądaniu zdjęć, choć jestem szpinakożercą (od samego czytania opisu urosły mi boczki ;-))))) ).
Będą zdjęcia, jak tylko upiorę sweterek :) A zdradzę, że ona ma jeszcze jeden - w nutki - i też będę chciała go pokazać.
UsuńSweterki cudowne! Ciekawi mnie Twój sweter, bo mało go widać na zdjęciu :) A ciasto wygląda baaardzo apetycznie. Ciekawy przepis. Nigdy nie dodawałam szpinaku do ciasta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Marta
Ja też nie piekłam dotąd ciasta ze szpinakiem i dosyć się tego obawiałam. Niepotrzebnie, smaczne wyszło :) Sweterek pokażę, jak tylko przybędzie go trochę :) A tak w ogóle, to ja chcę już wakacji!!!! Żeby nie odprowadzać codziennie dzieci do szkoły, nie przychodzić po nich i nie przesiadywać na korytarzu szkolnym, czekając na dziecko. Tyle czasu mi przez to ucieka. Dobrze, że już kwiecień :)
UsuńSweterki warte założenia. Urzekł mnie ten w paseczki.
OdpowiedzUsuńJadłam już ciasto ze szpinakiem. Byłam mile zaskoczona. Pychotka.
Pozdrawiam cieplutko :)
Ten w paseczki będzie miał jeszcze doszyte małe ozdoby :)
UsuńTo ciacho ciekawie wygląda:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSmakowity mech, bardzo, wiem, bo już degustowałam. Sweterki ciekawie się zapowiadają. Zazdraszczam wszechstronnych talentów. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńGabrysiu, z tymi talentami, to niezupełnie tak... Ja lubię piec, owszem, ale nie cierpię gotować. i to, niestety, czuć w moich potrawach. dzieci często marudzą, nie chcą jeść... A ja i tak sterczę w kuchni, no bo przecież coś trzeba dać im ciepłego.
UsuńBardzo apetycznie wygląda to ciasto, chyba się skuszę i na najbliższą niedzielę je upiekę. Sweterki zapowiadają się ciekawie, czekam na finał. Serdecznie pozdrawiam, Marta:)
OdpowiedzUsuńSweterki zapowiadaja sie ciekawie :)!!!
OdpowiedzUsuńMam w glowie pewien pomysl na sweter, jednak z realizacja bedzie ciezko :(.
Ciasto wyglada wspaniale :)!!!
Sweterki pięknie się zapowiadają:) jeśli chodzi o ciasto zapisuję przepis bo lubię eksperymentować w kuchni:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam , bardzo sie ciesze ze tu trafilam, tyle różności i takie ciekawe. Przepis na ciasto bardzo mnie zaintrygował i bedę testować :)) Miłej majówki pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńSuper napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuń