Za oknem zima na całego! Siedzę opatulona ciepłym swetrem, którego nie pokazywałam jeszcze na blogu. Powstał bardzo szybko, że tak powiem - na potrzebę chwili. W listopadzie zrobiło się nagle zimno. W mieszkaniu mamy ciepło, ale siedząc cały dzień przy komputerze, mając na sobie bluzeczkę z krótkim rękawkiem, po jakimś czasie robiło mi się chłodno. Potrzeba było czegoś, czym można się na szybko przyrzucić, a potem - równie szybko to coś zdjąć.
Przeszukałam pudła z włóczkami i znalazłam śliczną alpakę bucle Drops. Miałam jej mało - jakieś 300 g. Wiedziałam, że jeśli zdecyduję się na druty, to sweter będę miała gotowy na wiosnę... Trzeba było czegoś szybszego. I tak znalazłam The Habitat Cardigan - śliczny kardigan robiony szydełkiem i to nie byle jakim - tylko 6,5 mm! Postanowiłam zrobić go najprostszym sposobem - czyli słupkami. I oto stał się, po dwóch dniach pracy!
Bardzo udane swetry. Ja też lubię taki fason.
OdpowiedzUsuńŚwietne są, fajny fason!
OdpowiedzUsuńWow, ale super sweterki i jakie twarzowe. Asiu, mega !!!!
OdpowiedzUsuńUściski
Super. Mój pomarańczowy robiony na drutach jest w podobnej konstrukcji i bardzo go lubię. Tez wykorzystałam włoczki kupione kiedyś tam....
OdpowiedzUsuńPierwsza wersja z różnych pomieszanych włóczek była bez rękawów, skończyła jako Toffikowi kocyk podróżny 😁 bardzo sobie go upodobał a ja odmówić mu nie mogłam dlatego zrobiłam drugi z rękawami.😜