Sweter w kolorach beżu jest gotowy. Robiłam go pod wpływem impulsu - dobrałam motki, które leżały sobie, każdy w innym kolorze i długości. Prosta forma, wzorek prosty - cały urok (moim zdaniem) tkwi w błyszczących fragmentach i oczkach podnoszonych na przodzie:
Dane techniczne:
Wzór: z głowy.
Druty: 3 mm.
Włóczka: resztka kokonka 4-nitkowego, Alpaka Boucle Drops, Alize Angora Gold (to ta z cekinami), merino.
Zużycie: około 350 g.
Sweter jest ładny, ale na płasko. Ja raczej nie wyglądam w nim dobrze... Wyprałam, zblokowałam i zobaczę - albo go przerobię, albo zostawię jak jest...
Tymczasem mam trzy inne projekty - dwa szydełkowe i jeden drutowy. Ale o tym następnym razem.
Dziękuję ślicznie za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie! Miłego dnia!
Asia
Szkoda byłoby po poświęceniu wielu godzin pracy nad sweterkiem później go nie nosić. Ale wiem z doświadczenia, że czasem tak jest. Najfajniejsze w dzierganiu jest to, że włóczkę można odzyskać i zrobić z niej coś innego. Może się jeszcze zaprzyjaźnisz z tym sweterkiem - ładnie połączyłaś kolory:)
OdpowiedzUsuńRozważam przerobienie jej na kamizelkę z dłuższym tyłem. Niech poleży troszkę i nabierze mocy :)
UsuńSweterek uroczy. Szkoda go przerabiać. Może masz w otoczeniu kogoś komu się spodoba i do kogo będzie pasować. Zawsze można zrobić komuś wyjątkowy prezent. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo też jakieś rozwiązanie! Dlatego wyprałam i schowałam na razie do szafy.
UsuńŚliczny sweterek! Nie rozumiem jak to możliwe, że nie wyglądasz w nim olśniewająco. :)))
OdpowiedzUsuń