i tył:
Dane techniczne:
włóczka: Tiftik Natura (klik)
druty: 4,5 mm
wzór: własny, wkrótce pojawi się na stronie Bafpolu
zużycie: 200g
Jakie wrażenia mam po przerobieniu ogromnej ilości oczek z tej włóczki? Nie podoba mi się... Naprawdę. Jest niesamowicie sztuczna, skrzypi, źle "chodzi" po drutach, zahacza o palce w trakcie roboty, co sprawia okropne wrażenie. Ale najgorsze jest to, że ona nie chce współpracować - to znaczy - nie rozciąga się, nie dopasowuje się do kształtu wyrobu. To widać na ostatnim zdjęciu - spójrzcie, jak ciągnie tył, kiedy córka podnosi lekko rączkę. Sweter jest mało elastyczny i przez to niewygodny... Wyrób gotowy wygląda ładnie, elegancko, córci się podoba, bo ten wzór gwiazdek jest bardzo efektowny i ładnie współgra z tą włóczką. Ale przy zakładaniu swetra muszę być i pomagać córci, bo rękawy ciasno wchodzą, ciągną za sobą bluzeczkę do góry. Wiem, trzeba było zrobić szersze. Tylko że ja nie chciałam szerszych, bo wtedy sweterek nie byłby taki delikatny - miałby szerokie toporne rękawy. W innych sweterkach córci też są takie właśnie rękawki i dobrze się je zakłada. Myślałam, czy nie zrobić jeszcze komina dla córci z tej włóczki, ale po przemyśleniu doszłam do wniosku, że raczej nie byłoby jej przyjemnie mieć coś tak sztucznego przy szyi.
Włóczka jest wydajna, ładnie wygląda, ale raczej jej nie polecam.
Na zdjęciach sweterek nie ma guziczków - pasmanteria była zamknięta, kiedy poszłam je kupić, a potem ja się rozchorowałam (nadal choruję...) i trzeba było odłożyć ten zakup na później. Ale dziś już je kupiłam - to malutkie perłowe guziczki. Zdjęć, niestety, nie zrobię, bo dni są już pochmurne, a córcia wraca popołudniami i nie mam jak zrobić jej zdjęć.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze pod poprzednim postem :)
Nawet nie wiecie, jak mnie cieszą Wasze odwiedziny! I jak się cieszę, że już mogę tu bywać częściej :)
Do zobaczenia!!!
Asia
Właśnie mój ostatni komin zrobiłam z sztucznej wełny ale jest ciepły i bardzo wygodny. Tylko szkoda że nie znam jej nazwy. Sweterek elegancki a może dodatek jakiejś innej cienkiej wełny lub angory zmieniłby jego strukturę? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo byłby dobry pomysł - dodać jeszcze jakąś nitkę! Ale nie wpadłam na to...
UsuńCo do Tiftika mam mieszane uczucia. Być może jakość tej włóczki zależy od koloru? Bo na przykład szara i lila-róż są super, natomiast brąz wygląda i nosi się bardzo nieciekawie. Miałam też bordo, robiłam z niego szal i czapkę dla Córki i miałam problem z dobraniem wzoru, bo na tym co sobie wymyśliłam włóczka brzydko wyglądała. Robiłam na grubszych drutach, 4,5mm wydają mi się za cienkie do tej włóczki, może dlatego dzianina jest tak mało elastyczna? Ogólnie lubię tę włóczkę, mnie nie skrzypiała i nie zahaczała...
OdpowiedzUsuńReniu - być może tak jest. Ja miałam do czynienia tylko z tym kolorem. Ale, skoro piszesz, że inne farbowania były przyjemniejsze w odczuciu - jest to możliwe!
UsuńExtra sweterek!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa nie znam tej włóczki, albo nie pamiętam. To przykre gdy człowiek włoży w coś ogrom pracy i potem efekt go rozczarowuje. W pełni rozumiem zniechęcenie, by coś jeszcze z tej włóczki robić, ale w sumie jak Jadzi się podoba, to i żal pewnie mniejszy. Asiu - dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńJadzia bardzo lubi ten sweterek, tylko trzeba jej pomagać przy zakładaniu go. Jest bardzo ładny, nawet inne mamy, gdy ją zobaczyły w nim, były zachwycone :)
UsuńZobaczyłam te ciagliwosc rękawów, az pomyślałam ze wykroj pachy jest zły. Ogólnie sweterek wygląda bardzo ładnie i elegancko, ale odczucia dziania są b ważne.
OdpowiedzUsuńPodkrój robiłam tak, jak zawsze... Cieszę się, że sweterek się podoba :)
UsuńVery beautiful and chic!
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńWyszedł pięknie. I na zdjęciach wygląda super. Włóczki nie znałam. Nie lubię jak nitka jest szorstka i jak skrzypi.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka, Asiu!
Ta nitka w sumie jest miękka, nie jest szorstka. Tylko jest nierozciągliwa, przypomina w dotyku watę.
UsuńA nie zapowiadało się na początku tak nieciekawie, nieprawdaż? Szkoda szczególnie Asiu tej rozciągliwości, bo niestety pewnie skończy się tak, że ze względu na rękawy, Jadzia szybko ze sweterka wyrośnie...
OdpowiedzUsuńTak, Ulu... Ja ten sweterek zrobiłam z myślą tylko o tym roku szkolnym, czyli - do czerwca i tyle. Szkoda, ale trudno.
UsuńSweterek wygląda elegancko. Bardzo mi się podoba ten efektowny wzór, który wykorzystałaś w tym projekcie.
OdpowiedzUsuńKiedyś dziergałam kamizelkę z tej włóczki, podwójną nitką w połączeniu z kordonkiem bawełnianym. Z tego co pamiętam dziergało się w miarę dobrze. W dużej mierze zależy to od partii włóczki albo koloru.
Gorąco pozdrawiam
Cieszę się, że sweterek się podoba :) I myślę, że połączenie nitki z inną byłoby dobrym rozwiązaniem :)
UsuńJeśli mnie pamięć nie myli, kupiłam kiedyś motek tej włoczki na chustę, bo na jednym blogu dziewczyny ciągle coś z niej robiły i chwaliły. Poleżała i wyrzuciłam. Miałam ciarki od samego patrzenia na tę sztuczność. Tak samo wyleczyłam się z angor i czystych akryli.
OdpowiedzUsuńNa szczęście Jadzia szybko rośnie, chwilę pochodzi i wystarczy ;-). Szkoda jedynie nakładu pracy.
To mnie własnie pociesza - zrobiłam, pochodzi, wyrośnie i już. Sweterek wygląda ładnie, ale naprawdę jest nieprzyjemny w noszeniu...
UsuńAsiu, sweterek piękny. Wzór idealnie dopasowany do fasonu, grubości włóczki. Córcia wygląda w nim, jakby na kinder party szła, albo do komunii, a nie do szkoły. Koleżanki z zazdrości pękły? Mam nadzieję, że tak, bo tak zdolna Matka to rzadkość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam http://domklary.com/
Dziękuję ślicznie za tyle ciepłych słów...
UsuńKojarzą mi się takie sweterki z dawnych lat, gdy jeszcze sama szłam do Komunii Św. :)
OdpowiedzUsuńTo fakt - do pierwszej komunii tez byłby dobry :)
UsuńModelka, jak i sweterek wspaniale się prezentują.
OdpowiedzUsuńUściski.
Ps. Niecierpliwe czekam na odwiedzinki.