środa, 28 sierpnia 2013

SAL wiśniowy - skończony!!!

Mało ostatnio tu bywam - spowodowane jest to remontem w moim mieszkaniu. Pomiędzy trzymaniem budowanego regału a myciem podłóg i ścian po malowaniu - wyhaftowałam SAL-owy obrazek:


Zdjęcie jedno, bo na szybko robione. Bardzo, bardzo się cieszę, że mogłam brać udział w zabawie! Szło mi ogromnie wolno przez moją alergię - jestem uczulona na nikiel, a igły są z niklu. Wyszywam pozłacanymi igłami - są dobre, ale złoto ściera się, niestety... Te z DMC wytrzymywały cztery godziny i po tym czasie moje palce pokrywały się bolesnymi pęcherzami... Kupiłam ostatnio w Hobby Studio igły pozłacane i muszę powiedzieć, że jestem nimi zachwycona - są tańsze i wytrzymują cztery DNI ! Dzięki nim mogłam ukończyć obrazek. Ręce mam pokryte rankami, ale da się wytrzymać. Najważniejsze, że obrazek skończony! Bardzo mi się podoba - po oprawieniu ozdobi nasz odmalowany przedpokój :)

Bardzo dziękuję za komentarze pod poprzednim postem i - pozdrawiam serdecznie! Miłego dnia!
Asia

15 komentarzy:

  1. ooo ja też mam alergie na nikiel,dośc mocną niestety.Bardzo uciążliwa sprawa,szczególnie,że moje ulubione szydełka to te niklowane,zwykła.U mnie to działa tak,że po kiedy po przerwie wezmę szydełko to mam ciągle bąble a potem coraz mniej,działa tak jakby odczulanie.A u ciebie nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, widzę, że nie tylko ja jestem uczulona :) U mnie niestety nie działa to tak. W zasadzie cały czas mam wysypkę - uczulają mnie sztućce, klamki i wszystko, czego dotykam a jest metalowe. Ratuję się maścią sterydową - wiem, to nie jest dobre rozwiązanie, ale gdybym jej nie stosowała, moja ręka byłaby w okropnym stanie... Ten problem z ręką mam od dwóch lat, czyli stosunkowo niedługo. Ale jest to nie do wyleczenia, tak powiedziała mi pani dermatolog. Dodatkowo podrażniają mi rękę rękawice gumowe (lateksowe w ogóle odpadają), płyny, mydła... Koszmar... Kiedy pojawia się stan zapalny, stosuję po prostu maść sterydową. I tak to wygląda.

      Usuń
  2. Piękna ozdoba. W czasie remontu znalazłaś jeszcze czas i siły na haftowanie.
    SAL wiśniowy to mój kolejny UFO-k. Zmęczył mnie obrazek nr 2, ale Twoje wpisy mobilizują mnie do roboty.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agniesiu - dasz radę! Ja obrazki z małymi krzyżykami wyszywałam półkrzyżykiem podwójną nitką - szło szybciej niż w przypadku zwykłych krzyżyków. Ostatni obrazek - babeczka - dał mi w kość. Ale to potwierdzają wszystkie uczestniczki SAL-u :)

      Usuń
  3. Śliczny hafcik, aż bym skosztowala tych wisienek, takie apetyczne :-). Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam za upór i wytrwałość ! tym bardziej, że masz alergie! obrazek wyhaftowałaś cudownie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Haft śliczny :) Ukłon należy Ci się za determinację i wytrwałość, na pewno nie było łatwo ze względu na uczulenie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Wiktorio :) Nie było łatwo, ale za to - jak przyjemnie skończyć hafcik i cieszyć się nim :)

      Usuń
  6. jest przepiękny, gratuluje wytrwałości ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! I przede wszystkim - dziękuję za możliwość wzięcia udziału w zabawie :)

      Usuń
  7. O jej... : ( współczuję z powodu tej alergii! Kurczę, nie wiedziałam, że nie ma igieł bez niklu! Czyli nisza godna patentu!
    Obrazek cudny. Jak patrzę na niego, mam wyrzuty sumienia, bo została mi do wyhaftowania babeczka i nie mogę się jakoś zmobilizować...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O jej... : ( współczuję z powodu tej alergii! Kurczę, nie wiedziałam, że nie ma igieł bez niklu! Czyli nisza godna patentu!
    Obrazek cudny. Jak patrzę na niego, mam wyrzuty sumienia, bo została mi do wyhaftowania babeczka i nie mogę się jakoś zmobilizować...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowicie piękny i delikatny wzorek, gratuluję wytrwałości i cierpliwości! tyle tu szczególików! To moja estetyka!

    OdpowiedzUsuń