Kolor śliczny. Włóczka to Jeans Yarn Art - świetna mieszanka bawełny i akrylu. Po nieudanych próbach sprułam obie i zaczęłam zamiast tego tuniczkę dla Małej :)
Znów Mała jest chora. Postawiłam jej bańki (zalecenie lekarza) i siedzimy w domu. Trzeba dziecko czymś zająć. I tak - zaczęłyśmy szyć:
Mała stworzyła kołderkę i podusię:
A ja - uszyłam kurkę:
Poszłam za ciosem i uszyłam całe stadko kurek - Mała wypychała je :)
Na koniec - upiekłyśmy coś dla alergików - owoce pod kruszonką bez mąki:
Dziękuję ślicznie za przemiłe komentarze pod poprzednim postem!
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu!
Asia
Świetne kurki! Nie tak ładne jak kołderka (wiadomo!), ale również piękne:).
OdpowiedzUsuńRobiłaś czapki z głowy? Czy z gotowego wzoru? Niestety nie umiem szydełkować, więc za dużo nie pomogę.
Czapki robię z głowy, nie umiem z "przepisów"... No i dlatego ciągle pruję. A - zdjęcia robiłam według Twoich wskazówek i - uwaga - sama ustawiałam przesłonę i czas! Skorzystałam z Twojego ostatniego wpisu - gdy tylko go przeczytałam, od razu pobiegłam po aparat. Jutro spróbuję zrobić zdjęcie, gdy będzie więcej słońca po tej stronie - zobaczymy, jak mi wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że uczysz!!!!!!
nie ma się co zniechęcać tylko robić dalej:):) policzyć o ile oczek za dużo i od nowa:)
OdpowiedzUsuńkurki świetne:)Z chorobami można oszaleć.Jak nie katar to kaszel,jak nie kaszel to jelitówka.Nie ma to jak przedszkole;)
Może wrócę do tych czapek - dzięki za wsparcie! Na razie zrobię tuniczkę :)
UsuńJakie sympatyczne kurki uszyłaś. Z tym rozmiarem czapek tak już jest;-sama czasem pruję i od razu odejmuję nadwyżkę oczek. Po czym zaczynam od nowa -zwykle było już dobrze.
OdpowiedzUsuńW tym roku wyjątkowo dużo osób wkoło chorowało,- moją rodzinę "odpukać to ominęło. Życzę córeczce powrotu do zdrowia.
Gorąco pozdrawiam Dorota
Ja nawet jak odejmę ileś tam oczek, to i tak pruję... Poza tym - nie umiem robić na szydełku i liczyć ciągle. zazwyczaj liczę na początku - jakieś trzy-cztery okrążenia, a potem - robię jak leci - czyli ... źle.
UsuńTaki sweter zrobiłaś a na czapie przyszło polec .Bywa .Kurki sa fantastyczne ,a koldereczka miodzio .Co za dobór kolorów . To ciasteczko musi byc pyszne.
OdpowiedzUsuńW swetrach mam doświadczenie :) To pewnie dlatego. Kołdereczka faktycznie wyszła fajnie - Mała uwielbia bawić się skrawkami materiałów, co mnie bardzo cieszy - może ona będzie umiała kiedyś szyć? :)
UsuńSzkoda ,że nie udane ,bo wyglądają bardzo fajnie!!!! :) A kurki wyszły Wam rewelacyjne po prostu!!!! Niezła kolekcja!!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!!
Dziękuję :)
Usuńa co się dzieje z czapeczkami, że musiałaś je pruć - wyglądają ślicznie. a kurki normalnie zjawiskowe
OdpowiedzUsuńCzapki wychodzą ładnie, owszem, ale ... na moją głowę. Są po prostu za duże. Niby mierzę córci w trakcie dziergania, ale najwidoczniej nie potrafię znaleźć momentu, w którym powinnam zacząć "schodzić w dół".
UsuńKurki rewelka , a z czapkami to tak bywa !
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewo!
Usuń