Jest bardzo duża - po rozłożeniu zajmuje całe oparcie kanapy:
Chustę robiłam z ramach wykorzystania do końca wszystkich odcieni bieli, jakie zalegały w półce z włóczkami. Włóczką główną jest Lima Dropsa, następnie - wełna merynosowa, a ten najciemniejszy odcień należy do Super Soft Inter Fox - mieszanki wełny i akrylu. Tak naprawdę nie są to białe kolory, raczej kremowe - od bardzo jasnego do coraz ciemniejszego. Chusta pięknie się zblokowała i naprawdę ją lubię :) Nie udała mi się tylko falbana - tak, tak - to to coś zwinięte na dole... Ale, gdy założę ją do płaszcza, to nawet tak bardzo mi nie przeszkadza to niezbyt udane wykończenie.
Na drutach mam obecnie srebrny sweterek - już go kończę :) Właściwie to chcę go dokończyć na spotkaniu robótkowym, które odbędzie się w najbliższą sobotę. Zostawiłam więc ten sweter i kończę drugą skarpetkę (kolejny wpis będzie pewnie skarpetkowy, bo jedną parę już mam gotową od dawna, a drugą - właśnie kończę :)
Dziękuję ślicznie za odwiedziny i witam serdecznie nowych obserwatorów!
Miłego dnia!
Asia
Super wyszła Ci ta chusta, na żywo prezentuje się rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńOj tam falbanka - tak po prostu miało być:)
Bardzo ładniutka i milutka w dotyku ... miałam okazję podziwiać ją na żywca.
OdpowiedzUsuńUściski
A ja chciałam powiedzieć, że ten "nieudany" brzeg właśnie mi się podoba, bo lubię takie rolowane wykończenia, sama często stosuję tego rodzaju plisy:-)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na wykorzystanie resztek włóczek, bardzo udane wykorzystanie.
OdpowiedzUsuńChusta jest bardzo ciekawa, wzrok przykuwa oryginalne wykończenie. Pozdrowionka:)
Piękne kolory tej chusty i jak się na nią patrzy to widać,że jest bardzo miękka:)
OdpowiedzUsuńWspaniała chusta :-) Świetny pomysł na wykorzystanie resztek :-)
OdpowiedzUsuńMnie również bardzo podoba się wykończenie.
Pozdrawiam serdecznie.
Śliczna! Kolory świetnie ze sobą grają, i ten ażur...
OdpowiedzUsuńA wykończenie... gdybyś nie napisała że nie takie było w planach, to nikt by nie zauważył. Wygląda bardzo dobrze tak jak jest.
Ładna chusta i ma takie "smaczne" kolory.
OdpowiedzUsuńJak byś nie napisała, że to nieudana falbanka pomyślałabym, że ten rulonik wzdłuż krawędzi chusty to efekt zamierzony - mnie się podoba.
Cieplutko pozdrawiam Dorota
Fabntastyczna chusta i taka przytulna. Pozdrawiam serdecznie Asiu:-)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na resztki :) A kolorki bardzo do siebie pasują i ślicznie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńResztkowe projekty wychodzą najciekawsze:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudna, piękna praca!
OdpowiedzUsuń