Zdjęcie wprawdzie sprzed tygodnia, ale aktualne:
Przeczytałam "Ciernistą różę" Ch. Link, teraz czytam książkę pożyczoną od mamy - "Czahary" Marii Rodziewiczówny. Podoba mi się i klimat tamtych czasów, i język, jakim jest napisana. Ale najbardziej podoba mi się postać Zofii - głównej bohaterki, która zmaga się z niesprawiedliwym podziałem majątku po zmarłym ojcu.
Na drutach - sweter ze srebrnej Dory. Mam już połowę tyłu, powstaje przód (będę robić raglan od dołu).
Pozdrawiam i zmykam zobaczyć, co u Was słychać! Miłego dnia!
Asia
Bardzo jestem ciekawa srebrnego swetra.
OdpowiedzUsuńJa też. Mam ogólny pomysł, ale jak to wyjdzie, zobaczę dopiero, kiedy skończę go robić :)
UsuńOpis pod tytułem jest szalenie pociągający, lubię takie właśnie ksiażki:-)
OdpowiedzUsuńMnie też podoba się klimat tej książki :)
Usuńswego czasu przeczytałam wiele książek tej autorki; wszystkie klimatyczna, wciągające w zupełnie inny świat, inną atmosferę...
OdpowiedzUsuńAnka
W takim razie z chęcią przeczytam kolejne książki tej autorki!
Usuńwidzę ze robisz w kawałkach, ja tez swój ostatni sweterek tak postanowiłam zrobić, choć nie cierpię zszywania :)
OdpowiedzUsuńJa nawet lubię zszywać :)
UsuńŁadnie się błyszczy :) Fajnie, że robisz sweterek od dołu. Robiłaś już tak, czy to dla Ciebie nowość? Jestem ciekawa Twojej opinii na temat robienia swetrów od góry raglanem, bezszwowo, i tradycyjną metodą od dołu, każda część osobno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Marta
Najpierw nauczyłam się robić raglan od dołu, dużo później - od góry. Od góry jest chyba bezpieczniej, bo można w każdej chwili przymierzyć, wiemy, jakiej długości wyjdzie sweter. A tu - też niby dobrze, robię "korpus", a potem łączę części i wtedy ciągnę w górę. Zdarzało mi się, że rękawy wychodziły tą metodą za długie. Zobaczymy jak wyjdzie.
UsuńNarobiłaś mi ochoty na czytanie Rodziewiczówny :)
OdpowiedzUsuńO - to się cieszę!
UsuńRodziewiczównę przeczytałam kiedys prawie cała. Pisze językiem epoki i przyjemnie się to czyta.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś do niej wróce. Moja mama ma chyba wszystkie książki tej autorki.
Sweterek wiosenny?
Kiedyś przeczytałam wszystko co było w moim zasiegu tej autorki, do tej pory najbardziej lubię "Miedzy ustami a brzegiem pucharu" zarówno książkę jak i film
OdpowiedzUsuńRodziewiczówny chyba nic nie czytałam, więc trudno mi się wypowiadać.
OdpowiedzUsuńZa to sweterek będzie piękny, świetnie ta włóczka wygląda :)
Jej książki to książki mojej młodości , już chyba z 40 lat żadnej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńZbieram się, by zrobić sobie na drutach sweterek, płaszczyk na wiosnę. nie mogę dojść ze sobą do porozumienia w związku z kolorem .
ksiązki nie znam ale kolorek szary piekny
OdpowiedzUsuńCzahary czytałam jakieś dwadzieścia lat temu, a może jeszcze dawniej.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego srebrnego sweterka, bo zapowiada się ciekawie.
Gorąco pozdrawiam:)
Hmm, nie czytałam, ale zapowiedź mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie zapowiedz: niesprawiedliwy podzial majatku temat ktory powraca w literaturze, ale zawsze pozwala nakreslic ciekawe postacie i wyzwolic wspolczucie u czytelnikow. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńSweterek zapowiada się ciekawie. Ta nitka powoduje, że wygląda bardzo elegancko. Jestem ciekawa efektu końcowego.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, ale po komentarzach widzę, że powinnam to szybciutko nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńAh, ta Twoja włóczka jest przepiękna. Wygląda na jakby... mieniącą się :) Nie mogę doczekać się skończonej robótki :)
czekam, niecierpliwie co będzie dalej :) U mnie też ta włóczka czeka :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek tej Dory. Ciekawi mnie jak będzie wyglądał twój sweterek. Mój zielony ażurowy też ma być z raglanem od dołu, ale jakoś utknęłam i robię inne "drobiazgi".
OdpowiedzUsuń