poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Szydełkowy koc - cz.3 i dylematy

Święta trwają :) Wypoczywamy, jemy i znów wypoczywamy :) Dziś pierwszy poniedziałek miesiąca, czyli czas, by pokazać postępy w dzierganiu szydełkowego koca dla córci. Oto on:


Zajmuje dokładnie 1/4 łózka, czyli jeszcze 3/4 przede mną :) Nie zrobiłam wiele w ciągu ubiegłego miesiąca, ale zawsze to jednak do przodu. 
Natomiast z New Way jestem po raz drugi do tyłu... Leży bidulek w koszu z robótkami i nie zaglądam do niego na razie. Zrobiłam do momentu, gdy oddziela się rękawy od tułowia i wtedy zorientowałam się, że jest sporo za duży... Spróbuję pokazać to na zdjęciu, gdzie New Way leży na bluzeczce, która jest na mnie lekko luźna:


Druty powywijały robótkę, ale jest o jakieś 60 (!) oczek za duża... Muszę spruć i od nowa zacząć, tylko już nie wiem, czy mi się chce go robić... Muszę przeliczyć oczka i zrobić trochę po swojemu, bo według przepisu nie wychodzi mi pożądany rozmiar... Próbka wyszła tylko o 5 oczek większa, robię rozmiar XS (normalnie noszę L) i nie mam już możliwości robić mniejszego rozmiaru. Pozostaje mi przeliczyć i zrobić po swojemu... Na razie leży i czeka, aż się mi zachce nim zajmować.
Wzięłam do ręki rozpoczęty komin według projektu Hani Maciejewskiej:


Komin to All Along Klik . Robi się go bardzo przyjemnie, już w zasadzie kończę. 
I mam dylemat - czy spruć i zacząć od nowa New Way, czy zabrać się za całkiem nowy sweter - kardigan?
Nie wiem...
Jak Wam mijają święta? 
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego poniedziałku świątecznego!
Asia


15 komentarzy:

  1. Koc wygląda bardzo fajnie , też mam w planie zrobić kocyk podobnym wzorem :) To wkurzające jak robótka nie chce współpracować wiec się nie dziwię , ze masz jej dosyć .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Ewo, za wsparcie! Polecam ten wzorek na kocyk - szybko się go robi i nie trzeba łączyć żadnych elementów :) Tak to już jest z robótkami - raz wychodzą, raz nie...

      Usuń
  2. Asiu, pled podoba mi się coraz bardziej, świetnie dobrałaś kolory i fajnie je z sobą przeplatasz. Sweter przemilczę, ale za to komin już mi się podoba.
    Gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Marto! Przynajmniej pled mi jakoś wychodzi :) Komin odłożyłam, bo było ciepło, ale przy dzisiejszej pogodzie to jest akurat!

      Usuń
  3. Asiu, kocyk wygląda już teraz świetnie i bardzo dobrze pasuje do ramy łóżka. Co do sweterka, wydaje mi się , że masz za grubą włóczkę do tego projektu, do zrobienia sweterka jest rekomendowana włóczka 400m w 100g, Twoja to 310m w 100g, a to jest bardzo duża różnica. Myślę, że dlatego wychodzi Ci za duży. A jak Ci wyszła próbka? Jak będziesz potrzebowała dziewiarskiego wsparcia, pisz. P.S. Święta minęły u mnie chorobowo. Najmłodsza zaliczyła jeszcze przed świętami zapalenie ucha, a w święta grypę żołądkową, tak żeby matka się nie nudziła. Czy ktoś nas przebije? Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany! To współczuję chorowania... Nie, nie przebiliśmy Was, u nas "tylko" grypa, ale to raczej lepsze niż grypa żołądkowa.... Biedna córcia...
      Wiolu - dzięki za podpowiedź. Chyba problem tkwi we włóczce. Co do próbki - u mnie wyszło na 10 cm 20 oczek, w przepisie jest 28 oczek na 10 cm, czyli - spora różnica. Myślałam, że jak zrobię rozmiar XS to będzie dobrze. Chyba zakupię inną włóczkę, bo to połączenie kolorystyczne coś mi nie pasuje...

      Usuń
  4. Szydełkowy koc coraz większy i coraz piękniejszy :-)
    Całe święta dziergałam sweterek... zabrakło mi z 15 cm do zakończenia (nie licząc rękawów) i nie wiem, co robić... Pruć? Dziergać dalej? I nikt nie może mi doradzić... Z tego bólu wczoraj zaczęłam dziergać kolejną chustę :-)
    Łączę się z Tobą w bólu niedoskonałych robótek :-)
    A choroba... oczywiście i mnie nie ominęła...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu - dzięki za wsparcie. A co jest nie tak z Twoim sweterkiem? Może pokaż go, coś poradzimy :)

      Usuń
  5. Sama ostatnio przeżywałam takie dylematy więc doskonale Cię rozumiem. Włóczka Jeans jest świetna na lekkie wiosenne bluzeczki więc spruj i zrób coś całkiem nowego. a do New Way wrócisz, gdy znajdziesz odpowiednią włóczkę:-)
    Kocyk wychodzi prześlicznie, jest bardzo dziewczęcy i pięknie pasuje na łóżku:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie zrobię - kupię odpowiednią włóczkę, bo jak tak dalej będę kombinować, to nic z tego nie wyjdzie....

      Usuń
  6. Szydełkowy kocyk super :) Postępuje powoli, ale jednak do przodu. Śliczne kolorki, takie dziewczęce. Co do New Way... też bym miała problem. Dużo się napracowałaś. Proponuję zmienić włóczkę na taką, która rozmiarowo będzie odpowiednia do tej z orginalnego projektu. Święta, święta i po świętach ;) Zdecydowanie lepiej niż te grudniowe, bo przynajmniej w zdrowiu :)
    Pozdrawiam ciepło, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zakupię taką włóczkę, jaka ma być, a z tej zrobię coś innego. Dziękuję za podpowiedź!

      Usuń
  7. Jak byłam dzieckiem, to miałam bardzo podobny kocyk, też w bieli z elementami różowego i żółtego! *^o^*
    Ja bym odpoczęła od tego sweterka i może najpierw na spokojnie dokończyła komin? Bo chwilowo jesteś nim sfrustrowana i biorąc pod uwagę konieczność przeliczania całości znowu możesz się przypadkiem pomylić...

    OdpowiedzUsuń
  8. Moim zdaniem lepiej zrobić inny sweter. Odpoczniesz od tego i wyjdzie Ci to na dobre a jak przyjdzie pora to wtedy wydziergasz New way bez problemu:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten koc to wyzwanie! Ale zapowiada się bardzo pięknie :-) jeśli chodzi o sweterek to niestety takie rzeczy jak prucie są wpisane w nasze hobby :-) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń