Witam na blogu po powrocie z kliniki! Jestem wyleczona!!!! Moja radość jest ogromna! Od października krążyłam pomiędzy kliniką a domem, bałam się, bolało i czasami miałam dość. Ale najważniejsze - już jest po! Teraz zamierzam się cieszyć życiem - i to bardzo!!!
W czasie mojego pobytu tam nie próżnowałam. Dziś pokażę tylko zajawki, bo moje prace wymagają wykończenia.
Powstała chusta robiona w ramach CAL-u "Kalinka". Cóż to była za zabawa! Ponad 400 uczestniczek, wzajemny doping i wsparcie, a w efekcie końcowym - piękna chusta!
Od razu zaczęłam kolejną chustę - dla koleżanki:
Oraz - torebkę dla mamy:
Mój ogród powitał mnie pięknie kwitnącym sadem i soczystą zielenią liści i trawy. Kupiłam więc kwiaty i posadziłam w doniczkach, by dodać jeszcze trochę koloru: