Wróciłam do blogowego świata :) Nie było mnie tu długo, ale po prostu miałam swoje powody... Jak to w życiu bywa - czasem zamykamy się...
Ale to, że nie robiłam wpisów i rzadko siadałam przed komputerem zaowocowało sporą ilością przeczytanych książek oraz - powstaniem nowych robótkowych rzeczy. Oto one:
Bolerko dla córci:
Powstało z akrylu Comfort, poszło około 150 g, druty 5 mm. Brakuje tylko guzików - doszyję :)
Ponieważ zrobiło się ciepło, a córcia wyrosła z zeszłorocznych bawełnianych sweterków, zaczęłam robić nowy, w ślicznym miętowym kolorze:
Powstaje z bawełny Gloria, której miałam dwa motki. Mam zamiar niedługo skończyć.
A ja zapałałam chęcią posiadania sweterka, dłuższego, rozpinanego, z rękawami 3/4:
Powstaje z bawełny Alize Cotton Gold. Będzie podobny do tego sweterka:
Ten zrobiłam w ubiegłym roku, też z bawełny i świetnie mi się go nosi :)
Bardzo brakuje mi haftowania... Postanowiłam, pomimo mojej alergii, wrócić do obrazka SAL-owego:
Udało mi się tylko tyle wyhaftować. Mam schemat czwartego obrazka, zacznę pod koniec tygodnia.
Bardzo dziękuję Wam za odwiedziny, za to, że jesteście ze mną nawet wtedy, gdy mnie tu nie ma :)
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego tygodnia!!!
Asia