I tak spotykamy się - raz w miesiącu, spontanicznie, rozmawiamy, jemy coś dobrego i te dwie godziny zawsze okazują się zbyt krótkim czasem, żeby nacieszyć się tym spotkaniem, nagadać, tak zwyczajnie, po kobiecemu :)
I teraz - zagadka - z kim się spotkałam? Dla ułatwienia kilka podpowiedzi: prowadzi bloga. Robi na drutach przepięknie dopasowane do sylwetki swetry oraz śliczne małe zwierzątka na szydełku. Lubi herbatę. Lubi kwiaty i potrafi je pięknie fotografować. Jest bardzo ciepłą i spokojną osobą, o dużych pokładach entuzjazmu i pozytywnych myśli.
Poniżej zdjęcie Jej robótki - ze schematem. Ten schemat jest podpowiedzią, szczególnie dla tych, którzy nas znają ze spotkań :)
Miłego wieczoru!
Asia
Asiu, zazdroszczę! Czyżbyś spotkała się z Justynką?
OdpowiedzUsuńReniu - zgadłaś!!!! To była Justynka! Poznałaś pewnie po schemacie - pamiętasz - objaśniałaś go :)
UsuńPoznałam po schemacie wzoru - z Justyną. Zazdroszczę spotkania; pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńStrzał w dziesiątkę! To była Justynka!
UsuńFajnie tak:-) szkoda,że ją z drugiego końca polski
OdpowiedzUsuńSzkoda...Ja uwielbiam te nasze spotkania :)
UsuńZazdroszcze spotkania i mile spedzonego czasu, ale odpowiedzi nie znam. Pozdrawiam serdecznie beata
OdpowiedzUsuńBeatko - dziękuję za odwiedziny i również pozdrawiam! Odwiedziny wirtualne są również miłe!
UsuńSzczerze zazdroszczę spotkania. Pozrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAsiu zazdroszczę, fajnie,że masz taka osobę z którą wspólnie możesz kawę wypić , porozmawiać i zarazem podziergać... kogoś kto nie patrzy na Ciebie jak osobnika z kosmosu widząc Cię z drutami:) Moim towarzystwem w dzierganiu są niestety tylko filmy i seriale:( pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAsiu - ja do niedawana tylko marzyłam o takich spotkaniach i też siedziałam w domu i dziergałam. Aż razu pewnego napisałam do Justynki, zapytałam, czy nie zechciałaby się spotkać w realu i tak oto spotykamy się i my, i nasze wszystkie dziergające dziewczyny z Podkarpacia!
UsuńJa stawiam na Maknetę;-)
OdpowiedzUsuńOj, z Maknetą bardzo chciałabym się spotkać! Ale mieszkamy na dwóch różnych krańcach Polski...
UsuńJa nie zgadnę, kto to, ale takie spotkania na pewno są przemiłe! *^o^*
OdpowiedzUsuńTo fakt - takie spotkania to rzeczywiście coś fantastycznego! Odpoczywamy, śmiejemy się, dziergamy i dzielimy się pomysłami na kolejne drutowe wyroby :)
UsuńA co tam dziergasz kochana? I jak Ci sweterek idzie? :))
OdpowiedzUsuńOlu - sweterek jest już na etapie rękawów! Korpus już mam i muszę powiedzieć, że leży świetnie! Włóczka spisuje się rewelacyjnie! A robótka na zdjęciu to sweterek Justynki!
UsuńJa też zgadłam,że z Justynką poznałam po zwierzątkach. Na spotkanie wybieram się jak sójka za morze a mam ok 80 km. New Way ładnie przybywa. Pozdrawiam z Tbg Ewa.
OdpowiedzUsuńEwo - przybywaj! Spotykamy się 30 maja! zapraszam!!!!
Usuńoby więcej takich spotkań, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor włóczki:)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor włóczki i ładny ażurek. A te ciastka z poprzedniego postu, aż się głodna zrobiłam. zapraszam na rozdawkę http://wrzosowedzierganki.blogspot.com/2015/05/pierwsza-rozdawka-na-6-miesiecy-zycia-w.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam