Bluzka szydełkowa rośnie sobie. Wprawdzie pomału, ale już udało mi się zrobić tyle, że mogłam rozdzielić przód i tył oraz oddzielić rękawy. Wygląda to tak:
Widać na zdjęciu (i w realu niestety też...), że środek przodu skręca... Nie wiem, dlaczego. Nie chcę pruć, bo bluzka była już pruta kilka razy i bardzo długo trwa nadrabianie części sprutej. Stwierdziłam, że zrobię jeszcze parę rzędów, przymierzę i wtedy zobaczę, jak to wygląda.
Muszę się pochwalić czymś. Otóż założyłam pod koniec maja ogródek warzywny! To mój pierwszy w życiu taki wyczyn i już zbieram małe, ale cieszące mnie bardzo plony:
Mam już własne ogórki - na razie po 4-5 dziennie, kalarepkę, pory (małe jeszcze, ale już ten ze zdjęcia poszedł do zupy), sałatę, cukinię - ta obrodziła ślicznie! I pojawiają się pierwsze pomidorki - na razie koktajlowe, ale zaraz będą i malinówki, i bawole serca i jeszcze jakieś inne, których nazw nie pamiętam. Pielęgnowanie ogródka warzywnego sprawia mi ogromną radość. Porównuję to trochę do robótek ręcznych - od maleńkich próbek się zaczyna, potem po troszku człowiek "dziubie" przy tym, aż jest efekt końcowy.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia!
Asia
Ale pyszne zbiory! Smacznego życzę! Swoje zawsze lepiej smakuje. Cieszę się, że możesz tego doświadczać. Powodzenia z bluzeczką :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Oj, to prawda - zjeść coś swojego to zupełnie inaczej niż kupionego :)
UsuńWydaje mi się, że robótka skręca, bo po jednej stronie jest mniej słupków. Nie jestem jednak szydełkową wyrocznią, więc mogę się mylić.
OdpowiedzUsuńPiękne warzywa, schrupałoby się taką kalarepkę:)
Całkiem możliwe, że źle policzyłam słupki... Albo to taki skutek pracy "na okrągło".
UsuńBokasia może mieć rację. Trudno tak, nawet na powiększonym zdjęciu, policzyć słupki ale na oko widać, że coś jest nie tak w dodawaniu tych słupków po obu stronach środka przodu. Lepiej spruć wcześniej niż później... ale zanim cokolwiek zrobisz, policz żeby sprawdzić czy się nie mylimy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
Dziękuję za wskazówkę - może faktycznie mam różną liczbę słupków. Bluzkę zostawiłam, bo robiłam ją tak długo, że gdybym zechciała ją pruć i robić jeszcze raz, to zastałaby mnie jesień... Robię teraz kolejną według tego samego wzoru i tym razem bardzo rygorystycznie pilnuję ilości słupków.
Usuń