poniedziałek, 21 lutego 2022

Poniedziałek z haftem cz.3

 Nie zapomniałam o moich hafcie - obrazku z magnoliami. Po prostu nagłe zapotrzebowanie na inne robótki na chwilkę go wyparło, ale skoro tylko uporałam się z tym, co szybko wydziergać musiałam, wróciłam do stawiania krzyżyków. Haftowanie sprawia mi ogromną przyjemność. To czynność, która pozwala się wyciszyć, uspokaja myśli, bo umysł musi się koncentrować na schemacie, sprzyja skupieniu. Jedynym minusem jest moja alergia na nikiel. Przez nią do wyszywania potrzebuję specjalnych igieł, które coraz ciężej jest kupić. To igły pozłacane. Taką igłą mogę haftować do kilku lub kilkunastu godzin, potem warstwa złota ściera się i igłę wyrzucam. Gdybym trzymała ją nadal w ręce, moje palce pokrywają się rankami, które bardzo długo i źle się goją. 

Teraz pokażę, ile przybyło moje obrazka. Tak było:


A tak jest:




Bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze!
Przepraszam, że mało mnie w świecie blogowym - mam spore zaległości w odwiedzinach u Was. A to za sprawą częstych teraz wizyt w klinice. 
Proszę - trzymajcie kciuki za mnie, w piątek operacja. A po powrocie do domu zasiądę na spokojnie przed komputerem i poodwiedzam ulubione miejsca, pooglądam Wasze wyroby i zostawię po sobie ślad.

Miłego tygodnia!

Asia



8 komentarzy:

  1. Pięknie rośnie magnolia. Też ją mam. Próbowałaś haftować igłami plastikowymi? Szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te obrazki są śliczne - zauroczyła mnie cała seria. Miałam jedną igłę plastikową, ale była zbyt gruba, taka na kanwę 12-tkę, a ja wyszywam na 14-tce. Ale dziękuję za podpowiedź, poszukam, może są cieńsze plastikowe.

      Usuń
  2. Magnolia to piękne drzewko z cudnymi kwiatami, które niestety są krótko. Mam w ogrodzie białą, która kwitnie bardzo,bardzo wczesną wiosną. Twoja różowa jest przepiękna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, nie wiedziałam, że Twoje piękne hafty są jeszcze okupione zmaganiami z alergią. Trzymaj się Asiu! Dnia już przybywa, ani się obejrzymy, będziesz haftować pod kwitnącymi drzewami!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że prace idą do przodu. Już teraz ładnie wygląda więc po ukończeniu będzie bajecznie.
    Nie wiedziałam że alergia może powodować takie rany. Bardzo Ci współczuję. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że z każdą odsłoną jest więcej xxx, i wyłaniają się piękne kwiaty. Asiu, kochana życzę wytrwałości i dużo, dużo zdrówka. Uściski

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałam, że są takie igły. I nie sądziłam, że można cierpień na taką alergię. Sama jestem alergiczką ale w normie, na pyłki i jakieś tam zapachy. Piękna praca :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń