Dziś obiecałam pokazać ciąg dalszy sesji zdjęciowej z Izą. Na zdjęciach jest pokazana bluzeczka, którą już przedstawiałam na blogu tutaj .
Tak wygląda na mnie:
Dziś obiecałam pokazać ciąg dalszy sesji zdjęciowej z Izą. Na zdjęciach jest pokazana bluzeczka, którą już przedstawiałam na blogu tutaj .
Tak wygląda na mnie:
Miałam dziś przyjemność gościć w Radiu Rzeszów i w ramach cyklu audycji "Radio Biwak" opowiadałam o robótkach ręcznych. Rozmowa płynęła miło i bardzo szybko. Do altanki, gdzie odbywały się nagrania, zabrałam kilka zrobionych na drutach czy szydełkiem chust i sweterków.
Poniżej krótka fotorelacja:
Moja bluzka o wdzięcznej nazwie "Dama Kameliowa" miała sesję! Taką prawdziwą - w terenie, z widokami. Wprawdzie modelką nie jestem (i miałam okazję się przekonać na własnej skórze, jak trudno jest pozować do zdjęć), ale zdjęcia z radością pokażę:
Tak się składa, że skończyłam bluzkę szydełkową, która po liftingu (czyli dodatkach maskujących moje błędy i niedociągnięcia) wygląda tak:
Bluzka szydełkowa rośnie sobie. Wprawdzie pomału, ale już udało mi się zrobić tyle, że mogłam rozdzielić przód i tył oraz oddzielić rękawy. Wygląda to tak:
O tym, że trzeba marzyć, wiem. Bo marzenia się spełniają - trzeba tylko bardzo mocno chcieć je zrealizować. To "chcenie" determinuje człowieka do działania.
I moje marzenie właśnie się urzeczywistnia. Jestem w nowym miejscu. Miejscu pięknym jak z bajki, położonym malowniczo, miejscu cichym i spokojnym. Do tego miejsca zabrałam nowe motki. Część od Asi, a część z innego sklepu. Oto one, w nowym miejscu:
Ostatnio mało mnie tu, bo dużo się u nas dzieje. Każdy dzień jest wypełniony po brzegi pracą, jeżdżeniem, załatwianiem mnóstwa spraw.
Haftem "Magnolie" zajmowałam się chwilkę tylko, niemniej jakoś tam urósł. Oto on: