Pomału przybywa mojego rudego jesiennego swetra. Mam już przód, powstaje tył. Robię tradycyjnie, w kawałkach. Robiąc przykładam do mojego ulubionego kupnego swetra - chcę zrobić bardzo podobny. Gdybym miała robić od góry, musiałabym wszystko obliczać, a nie mam na to czasu. Wydaje mi się, że odrabiając sweter mam większą dozę pewności, że wyjdzie dobrze. Ale co wyjdzie - zobaczymy :)
Tak wygląda teraz:
Właśnie zobaczyłam na zdjęciu, że stójka prawdopodobnie będzie pruta, bo jest za wąska. Dobrze, że zostawiłam oczka na drucie pomocniczym.
Dziękuję za odwiedziny i życzę pięknej niedzieli!!!
Asia
Ach! Już widzę, że będzie wspaniały :D
OdpowiedzUsuńŁadny kolor:) Aktualnie przerabiam brązy:) Więc mamy coś wspólnego 😁 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam swetry ze stójką:-) Będzie super:-)
OdpowiedzUsuńPięknie się zapowiada:) i jakie ładne zdjęcia!! :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor i interesujący wzór. Ciekawa jestem końcowego efektu:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa efektu końcowego.
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco. Już wieki nie robiłam swetra w kawałkach! Zazwyczaj od dołu i ewentualnie najwyżej rękawy wszywam, choć i tego staram się unikać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Asiu, zapowiada się super! Pięknie wymyśliłaś. Czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńIdealnie wpasuje się w jesienne klimaty, zapowiada się ślicznie. Robota szybciutko posuwa się do przodu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)