Czytam nadal "Kaznodzieję" - jestem w połowie, bardzo dobrze się czyta :)
Na drutach sweterek dla mnie z mieszanki bawełny i akrylu Jeans. Jak widać na zdjęciach - zrobiłam próbki! Porządne, duże. Zobaczymy, czy nie będę musiała pruć. Po doświadczeniach z ostatnim sweterkiem z tej włóczki wiedziałam, ile oczek powinnam nabrać. Ale wiadomo - jest inny wzór, więc musiałam jeszcze sprawdzić na próbkach. Mam nadzieję, że w miarę sprawnie zrobię ten sweter :)
Dziś obiecałam pokazać chustę First Snow, robioną według kursu Intensywnie Kreatywnej . Kurs jest zrobiony bardzo ale to bardzo dobrze - dzięki filmikom dokładnie wiedziałam, jak mam robić poszczególne etapy chusty. Niestety, chusta nie wyszła taka, jak chciałam. Chciałam zrobić ją z jedną falbaną, jednym kolorem i bez koralików. Użyłam włóczki 800m w 100g, ale - już przy 23-cim powtórzeniu zaczęło mi jej brakować. Powtórzeń należało zrobić 25! Zdecydowałam się na zmiany - tylko 23 powtórzenia i maleńka falbanka. Po zdjęciu z drutów chusta wyglądała ładnie - miała małą widoczną falbankę, ale po wypraniu jej i zblokowaniu - falbanka zniknęła! Nie chciałam dużej falbany, wystarczyłaby mi mała, a tu - nie ma żadnej... Pomyłki, które, niestety, popełniłam w czasie dziergania, są widoczne... No nic, czas na prezentację chusty:
Sam wzór jest ładny. Chusta wyszła spora, w sumie mogłam zrobić tylko 21 powtórzeń, ale nie będę pruć. Zrobię jeszcze jedną chustę, bo spodobało mi się ich robienie, ale na pewno prostym wzorem - ten wymagał ciągłego skupienia, a i tak się pomyliłam w kilku miejscach. Następna chusta będzie prosta, za to ładną ażurową bordiurą :)
Pozdrawiam Was serdecznie i idę do Was, zobaczyć co czytacie i dziergacie!
Asia
Nie widzę pomyłek Asiu, nie znam dokładnie wzoru, założę się, że nikt oprócz Ciebie nie będzie umiał ich wskazać :) Ostatnie zdjęcie jest super, przepięknie widać te gwiazdki! Może chusta nie ma falbanki, ale ma niezaprzeczalny urok i bardzo dobrze, że ją pokazałaś!!! Próbuj kolejne! Takie dżersejem i ażurem na końcu są najfajniejsze :)
OdpowiedzUsuńWidzę za to, że dzieje się coś nowego :)
Ja jednak nie przebrnęłam przez Camillę... Dałam jej szansę w audiobooku i... wyłączyłam... :(
Oj, dziękuję za słowa otuchy! Wczoraj byliśmy z mężem na przyjęciu i wieczorem miałam na sobie tę chustę - wyglądała całkiem całkiem. Ale - ja bym chciała, żeby miała tę małą falbankę :) No nic, zrobię drugą :)
UsuńSliczna ta chusta. No i ten nowy sweterek jest uroczy. Ja tez robie probki, odkad u Asji przeczytalam bardzo sensowne wyjasnienie, dlaczego warto to robic. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńJa próbki zaczęłam porządnie robić właśnie dzięki temu wpisowi Asji. Przedtem robiłam malutką próbkę, prułam ją, narzucałam niby odpowiednią liczbę oczek na druty i ... prułam połowę swetra.
Usuńcudna chusta , sliczny kolorek sweterka
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie!
UsuńMyślę podobnie jak Szyleczko i też nie umiem wskazać błędów. Widać za to ogrom wykonanej pracy i to warto docenić :) Najważniejsze, żeby się nie zniechęcać, tylko nabrać dystansu i próbować dalej. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńRenatko - dziękuję ślicznie za słowa otuchy! Jasne, że zrobię kolejną!
UsuńBardzo ładna chusta, sama mam ochotę na te śliczne gwiazdeczki. No ale rozumiem Twój żal za utraconą w praniu falbanką. Chociaż na zdjęciu troszeczkę ją widać. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo :) Rzeczywiście - taka maleńka namiastka falbanki niby jest, ale naprawdę maleńka :(
UsuńWyszła Ci piękna duża chusta :) napracowałaś się i możesz być z siebie dumna !
OdpowiedzUsuńJa z Jeansu robię kocyk na szydełku dla córci. Twój sweterek zapowiada się bardzo fajnie, czekam na dalszy ciąg :)
Oj, dziękuję!
UsuńŚliczna chusta, narobiłaś mi ochoty na ten wzór :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta chusta ;) Nawet jeśli ma błędy, to ja ich nie widzę ;)
OdpowiedzUsuńChusta jest piękna i nie ma co się przejmować pomyłkami! Nawet w sklepowych się zdarzają! A takiej, z której możesz być dumna, w sklepie nie znajdziesz!
OdpowiedzUsuńA swterek zapowiada się pięknie!
Piękna chusta, kolor mi się bardzo spodobał :)
OdpowiedzUsuńAsiu, jak to mówią , pierwsze koty za płoty, moja pierwsza chusta też nie była idealna, ale zrobienie jej dało mi mnóstwo satysfakcji i wiele dzięki niej się nauczyłam, Twoja chusta wydaje się niezwykle pracochłonna, a wzór tak jak wspomniałaś , wymagał skupienia, tym bardziej powinnaś być z siebie dumna, a błędy? One są tylko widoczne dla Ciebie, uwierz mi:)) Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na Twój obłędny sweterek:)))
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawy sweterek w odważnym kolorze.
OdpowiedzUsuńUważam, że ta chusta wyszła Ci bardzo ładnie;- super wzór i świetny kolor.
Myślę, że bez tej falbanki też fajnie wygląda.
Cieplutko pozdrawiam Dorota
Chusta ma super ten wzorek!!!Świetna wyszła!!! A sweterek zapowiada się bosko, ta włóczka wydaje się super miękka!!! :)Pozdrawiam cieplutko!!! :)
OdpowiedzUsuńChusta jest przepiękna i ręczę, że tylko Ty widzisz pomyłki bo wiesz gdzie są:)) Noś z dumą bo zasługuje na to. Sweterek zapowiada się bardzo ciekawie a włóczkę bardzo lubię. Lackberg częściowo za mną ale chyba muszę ją zacząć czytać od nowa bo za dużo już nie pamiętam a zostały mi końcowe tomy do przeczytania. Serdeczności.
OdpowiedzUsuń