Najpierw o książce. To "Zanim zasnę" S.J. Watsona. Pożyczyłam ją, bo bardzo chciałam pójść do kina na film o takim samym tytule, z Nicole Kidman w roli głównej. Ale nie udało mi się pójść do kina (nie lubię chodzić sama, a mąż wyjechał na chwilę, jak wrócił - filmu już nie było w kinie...). Zatem - pożyczyłam audiobooka. I ... niezbyt mi się podoba. Po pierwsze - głos lektorki, niby ładny, głęboki, ale mnie nie odpowiada. Po drugie - wyobrażam sobie główną bohaterkę jako ładną i delikatną osobę, a ona - niestety - przeklina... Wprawdzie czasem tylko, ale to mocne przekleństwa, których nie lubię. Gdy czytam o piratach, to jakoś nie drażnią mnie wulgaryzmy aż tak, ale tu - przy całkiem miłej kobiecie, jakoś mi nie pasują. Ale - o czym jest książka. Główna bohaterka budzi się i okazuje się, że nie pamięta, co było przed snem - ma amnezję. Mąż tłumaczy jej wszystko, a ona co wieczór i tak zapomina. Chodzi do lekarza, który zalecił jej pisanie pamiętnika. Bohaterka ze zdziwieniem odkrywa, że ostatnimi słowami, jakie zapisała w pamiętniku, jest "nie ufaj Benowi" - Ben, to jej mąż. I na razie tyle wiem. W kółko jest o tych zanikach pamięci i dowiadywaniu się od nowa wszystkiego. Właściwie - nie wszystkiego, bo wiele mąż jej nie mówi, wiele lat pomija. Wysłucham do końca, bo całkiem dobrze robi mi się na drutach ze słuchawkami w uszach :)
A na drutach - szalik dla córci. Taki neonowy róż :) A czerwony sweterek jest gotowy - jutro zdjęcia :)
Pozdrawiam i idę do Was, zobaczyć, co dziergacie i czytacie :)
Asia
Mam tą książkę w kolejce do przeczytania, czasami lektor potrafi zepsuć książkę. Kolor szala szałowy, na pewno córcia będzie widoczna z daleka ;))) Pokazuje ten sweterek, bardzo go jestem ciekawa. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) No właśnie - dużo zależy od lektora. Teraz zakupiłam dwa audiobooki, w których czyta Artur Barciś - bardzo go lubię i liczę na miłą lekturę :)
UsuńTo ja czekam na ten sweterek! :)
OdpowiedzUsuńWpis będzie chyba w piątek :) A zdjęcia - jutro po powrocie Starszego ze szkoły. W domu, bo wyjść nie mogę - Mała choruje, mąż wyjeżdża, a samej bidulki przecież nie zostawię w domu. Mam nadzieję, że zdjęcia jakoś wyjdą, bo to trudny kolor do uchwycenia.
UsuńZ takim szalikiem to córcie będzie widać z kilometra :)))
OdpowiedzUsuńNo właśnie :) Do tego powstanie czapka. Zamawiałam tę włóczkę w ubiegłym roku, zamówiłam też czerwoną - obie okazały się być takimi "jarzeniówkami"... No nic - stwierdziłam, że dziecko może takie nosić.
UsuńRóż jest genialny! A ze słuchaniem audiobooków mam podobnie - lektorzy strasznie często mnie drażnią, a to barwa głosu mi nie odpowiada, a to zbyt wolne czytanie, a to zbytnie "aktorzenie"... Strasznie marudna ze mnie słuchaczka ;)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że moje toporne odbieranie audiobooków wynika z tego, że jestem wzrokowcem i naprawdę ciężko przyjąć mi coś ze słuchu. Ale wysłucham do końca, bo dziergając i tak niczego nie robię.
UsuńNeon jest na topie :) Ja mam zamówienie na neonową zieleń....
OdpowiedzUsuńO - ciekawa jestem tej zieleni!
UsuńMam podobne odczucia co do adiobooków, kupiłam sobie kiedyś wiedźmina, bo całą sagę przeczytałam rozdziawiona, więc pomyślałam, że dobrze by było "puścić" sobie podczas jakiejś innej czynności i posłuchać i co , i pstro, nie idzie, wytrzymałam 15 minut i wyłączyłam. Wolę chyba jednak czytać , wgłębić się , wyobrażać, współodczuwać... a ta książka zapowiada się na niezły thriller i szczerze powiem, że nie wiem co wolałabym bardziej - przeczytać , czy obejrzeć:)
OdpowiedzUsuńJa wysłucham jej. Ale - rzeczywiście - książka a audiobook to jednak dwie rózne historie.
UsuńMOja corcia tez jest na etapie koloru rozowego, ten szaliczek spodobalby sie jej na 100 % :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam -
- Ola
Małe dziewczynki kochają róż, ja zupełnie nie wiem, dlaczego, bo przecież jest tyle innych ładnych kolorów :)
UsuńJak ktoś ma głos irytujący to nawet najlepsza książka nic tu nie poradzi ;)
OdpowiedzUsuńAle jak czyta ktoś fajny to ma się wrażenie jakby się to wszystko widziało, jakby się tam było :) szukałam czegoś do słuchania może się skuszę :)
Rzeczywiście - dużo zależy od głosu. Ten mnie denerwuje...
UsuńSzalik Super. Będzie bezpieczna w drodze;)) Pamiętam, że też miałam taki długi jaskrawy szalik w kolorach wściekle żółto-pomarańczowo-czerwonym i cieszył się dużą popularnością ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie - na te szarugi jesienne będzie akurat :)
UsuńSzalik bardzo enerrgetyczny , zapowiada się na cieplutki.Pozdrawiam druciarsko!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa na razie omijam audiobooki. Powodem jest właśnie obawa, że będzie mnie irytowało słuchanie, jak ktoś czyta. Chyba wolę swój głos w głowie :D Szalik będzie super, fajny kolor :))
OdpowiedzUsuńI dobrze robisz. Bo jednak czytanie daje więcej radości (chociaż to zależy od indywidualnych upodobań. Mój syn - typowy słuchowiec - woli słuchać).
UsuńNa szare dni, taki odblask jest najlepszym rozwiązaniem.
OdpowiedzUsuń