Po długim leczeniu i po szarej i smutnej zimie potrzebowałam koloru. Wzięłam motek, który miałam w zapasach, do którego miałam kilka podejść - piszę o nim tu .
Chusta, która z niego powstała, ma baaardzo żywe kolory, nie jest duża, taka akurat pod szyję:
Dane techniczne:
wzór: Niesiebądka od Zagubione Szydełko
motek: ten, 1500 m, trzy nitki
szydełko: 3,5 mm
zdjęcia: by Iza
Miałam 1500 m, a chusta nie wyszła duża, to za sprawą ogromnej ilości puffków. Ale robiło mi się ją bardzo przyjemnie. A to jest najważniejsze.
A sesja zdjęciowa wyszła tak znienacka! Iza przyjechała do mnie w odwiedziny, poszłyśmy na spacer i nagle zauważyłyśmy "wołka" czy "sianobalota", czy też "belę słomy" - jak pisała o niej Renia.
Nie wiem, jak się toto fachowo nazywa, u mnie w domu mówimy na to "wołek". A wszystko za sprawą piosenki ludowej, którą moja mama śpiewała moim dzieciom, gdy były małe:
"Wygnała wołki na bukowinę,
wzięła ze sobą skrzypki jedyne
i grała, śpiewała,
i te swoje siwe wołki pasała".
Syn, gdy zobaczył te bele siana, zaczął krzyczeć: "Mamo! Wołki!" - i tak już zostało :) Swoją drogą, to jak ona - ta pasterka ze skrzypkami - miała niby wygnać na bukowinę takiego balota? Dzieci są jednak niesamowite :) :) :)
Iza - dziękuję Ci ślicznie za tę sesję, za czas ze mną spędzony i za nasze rozmowy!!!!!!!
A wszystkim odwiedzającym dziękuję za odwiedziny, komentarze i życzę miłego weekendu!
Asia
Piękna chusta, z efektownym wzorem i taka energetyczna. Wspaniała rzecz na nadchodzącą jesień, ale jak widać na zdjęciach dobrze się sprawdza podczas letniego spaceru.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Myślę, że ta chusta ładnie ożywi jesienne ubrania i doda troszkę energii :)
UsuńAż mi żal że mi z szydełkiem nie po drodze, mam w zapasach motek w podobnych kolorach. Świetne zdjęcia, takie klimatyczne a chusta śliczna, dopracowana w detalach, niczym zachód słońca nad polem z tymi belami czy też wołkami siana ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję!
UsuńCudowna chusta! Wzór jak i kolorystyka rewelacyjna!... I piękna sesja zdjeciowa:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję i również serdecznie pozdrawiam!
UsuńPiękne kolory ognia, wzorem jestem zachwycona i mimo, że przedkładam druty nad szydełko, to chętnie bym taką wydziergała. A sesja jak marzenie
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja sobie tak przeplatam robótki szydełkowe z drutowymi. Ale gdybym miała podsumować siebie, to jestem bardziej "drutowa" niż "szydełkowa" :)
UsuńNawet nie wiesz, jak bardzo mnie ucieszyłaś i wzruszyłaś przypomnieniem tej piosenki, którą znam od wczesnego dzieciństwa i tak mi się nostalgicznie kojarzy. A zapomniałam o niej od dawna i teraz znowu jest! Już podzieliłam się nią z kilkoma osobami. Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńChusta wygląda bardzo zagrzewająco do życia, radości i... gnania wołków:) Wspaniała praca.
Przepiękna nuta kolorystyczna :))) Zdrowia życzę .
OdpowiedzUsuńAch, i u Ciebie bela słomy! Dobrze, że się nie zajęła ogniem od tej chusty ;) Piękna wyszła!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń